Nareszcie wiosna, chociaż dzisiejsza prognoza pogody raczej nie wskazuje na to, że mamy już prawie maj. Ale kogo to obchodzi? Na pewno nie Nas – graczy. My czekamy na Niko Bellica. Musicie nam wybaczyć, że ostatnio Valhalla stała się trochę monotematyczna, ale cały świat oszalał na punkcie czwartego GTA i nic na to nie poradzimy. Przez najbliższe dwa dni nie zamierzam jednak wpatrywać się w zegar. O nie! Na tapecie będzie Frontlines: Fuel of War. Sprawdzimy, czy nadaję się w kamasze. Zobaczymy co z tego wyniknie. Obiecałem też sobie zagrać w LOST: Zagubieni. Warto też sięgnąć po jakąś lekturę. Niestety mnie czeka weekend z „Dyplomacją” Kissingera. 982 strony, a nawet nie jestem w połowie. Mam nadzieję, że was czeka jakaś milsza lektura! Pamiętajcie też, że nadchodzi długi majowy weekend. Dopiero wtedy sobie pogramy. W co? Oczywiście w Grand Theft Auto IV. Ale na to musimy jeszcze cierpliwie poczekać.
A wy? Z jakimi grami spędzicie ten weekend? Kupiliście jakąś nową grę lub chcecie nadrobić zaległości?
Dla zapominalskich prezentujemy co mogliście obejrzeć i przeczytać na Valhalli w ostatnich siedmiu dniach:
Recenzja No More Heroes
Recenzja LOST: Zagubieni
Recenzja Legend Hand of God
Recenzja eXperience 112
Testujemy dysk QNAP TS-109 Turbo Station
Testujemy kierownice Logitech G25 i Fanatec
Elementarz Wikinga – Sid Meier
GALERIA TYGODNIA: Mafia 2
Alternatywna GALERIA TYGODNIA: THEY
BLOG TYGODNIA: Wiosna w mieście zbrodni
Alternatywny BLOG TYGODNIA: (Track)maniacki powiew przeszłości
Pochwale sie, ze kasa na Mass Effect jest juz odlozona w bezpiecznym miejscu i czeka, az przyjdzie czas by ja z tegoz wyjac 🙂 Najpierw jednak – to jest w ten weekend – mam zamiar w koncu opuscic miasteczko Wilamette i cieszyc sie pokonaniem Dead Rising, przy okazji zabierajac sie za masterowanie tej gry, bo w pelni sobie na to zasluzyla 🙂 Najpierw jednak musze pokonac tego cholernego rzeznika Larry’ego, a to idzie mi jak krew z nosa – juz dwa dni sie z grubasem mecze i dalej efektow jak nie bylo tak nie ma. Raz mialem go juz na jedno uderzenie topora i dalem sie nabić na hak :(Swoja droga – DR chyba przypadlo do gustu mojej mamie. Tak sie jakos zlozylo, ze byla w pokoju kiedy gralem i akurat przejezdzalem podziemny tunelem, rozbryzgując na masce setki zombie. Potem oczywiscie wspomniana walka z rzeznikiem skonczona nabiciem mnie na hak. Jakos tak w ferworze walki, gdy juz zginalem, powiedzialem cos w stylu „Nienawidze tej gry”. Co na to moja rodzicielka (45l. fanka pasjansow, Sapera i Zumy)? „A mnie sie nawet podoba, daj sprobowac!”. Niestety. . . przypomniala sobie o brazylijskiej telenoweli i ostatecznie nie zagrala, ale moze jutro sie zdecyduje xDByc moze wlasnie jutro przy okazji uda mi sie tez pograc troszke w Viking: Battle for Asgard, wiec wycinanie roznego plugastwa w pien na Dead Rising bynajmniej sie nie skonczy 😀 Szykuje sie na prawde ciekawy i pelny wrazen weekend :DAch, no i zapomnialbym o najwazniejszym. Tegoroczni maturzysci – POWODZENIA!
Ja z pewnością poświęcę sporo czasu świeżo zakupionemu Jade Empire. Póki co, po 6 godzinach gry stwierdzam, iż jest to zakup bardzo udany, ale niepozbawiony wad. Co poza tym? Oczywiście TrackMania. Jutro wypatrujcie serwera :). CopperValhalla z hasłem valhalla, będzie postawiony najpewniej w okolicach godziny 15-16, a do której – to się zobaczy ;). Zainteresowanym wyścigami w valhallowym gronie proponuje dodanie mnie do znajomych (login Coppertop).
siergiej – Viking jest fantastyczny. Wcale nie żal mi tych skromniejszych obiadów do końca miesiąca 😉 Na początku wydaje się, że grze czegoś brakuje, ale z czasem zaczyna się doceniać rozmaite smaczki i rozwiązania. Ostatnio mam strasznie mało czasu na granie, ale pomimo tego Viking naprawdę mnie wciągnął. Praktycznie nie zauważyłem jeszcze niczego, co by mnie denerwowało w tej grze. Wszystko jest na swoim miejscu, porcjowane w odpowiedni sposób. W ten łikend może będzie troszkę więcej czasu na granie, jestem całkowicie pewien na jaki tytuł go poświęcę.
skoro przed tygodniem sie nie doczekalem, to klepie teraz – eXperience 112. Oczywiście jesli Copper nie postawi za wczerśnie serwera, zagram z Wikingami w TrackManię (mnemic, cholero, jak Ty kręcisz takie czasy??:/ )
GTA IV rządzi, żeby jakoś przeczekać weekend odpaliłem PSP i zabawiam dla zabicia czasu do wtorku. Na IGN. com jest już recenzja najnowszej odsłony GTA. Gra dostała najwyższą możliwą ocenę 10/10,zarówno wersja na X360 jak i PS3. Ostatni raz 10 w tym serwisie przyznano grze konsolowej w. . . 1999 roku. Sweet Jesus. . . .
No właśnie to czytam te 10/10 i im dalej brnę tym bardziej mi ten tekst śmierdzi. Full marketing posmarowany 🙁 No masz rację, że obydwie wersje zostały ocenione na 10 bo to ta sama recenzja. And the story itself? We’ll leave the details for you to discover at your pleasure, but needless to say this is a tale more melancholic and mature than some of the hyperactive extremities of the series’ past. Niko himself is sure to become a videogaming icon of our generation. Tekst jakby przygotowany przez agencję reklamy 🙁
nie jestem za bardzo przekonany że ktoś komuś posmarował. na stronie jest też video review i jeżeli pokazany jest tam aktualny gameplay z gry (a na to wygląda), wygląda to naprawdę solidnie, znacznie lepiej niż na screenach. Wcale bym się nie zdziwił gdyby obie wersje gry w kwestiach technicznych wyglądały identycznie. Zresztą serwis IGN nie należy raczej do „lekkich i przyjemnych”, z reguły wystawia grom surowe oceny, nawet tym wybitnym. Mam nadzieję że chłopaki nie przeholowali przyznając 10. Pożyjemy zobaczymy.
a ja. . pomimo calej swojej niecheci do nieszczesnego MGO (patche, przesuniecie bety itd)przelamalem sie, wlaczylem i. . . i tak oto zniknelo 8 godzin mojego zycia, dawno sie tak dobrze nie bawilem. Goraco polecam wlasciciela czarnulek.
ocena mnie nie obchodzi chodzi mi o sam wydźwięk tekstu
cóż, ocena jest naturalną konsekwencją tego tekstu. zresztą proponuje poczytać ich inne recenzje, potrafią pisać „górnolotnie”. Spójrzmy na to z innej strony. Co by było, gdyby okazało się że jednak GTA IV nie jest aż tak dobrą grą po premierze? Że jednak zdanie środowiska diametralnie różni się od zdania recenzentów z IGN? Wówczas naraziliby się na śmiech i kompromitację. Jak dotychczas kierowałem się m. in. ich ocenami przy porównaniach czy doborze gier i zgadzałem się w 100% z ich opinią. Tym bardziej że nawet tytułom wybitnym potrafią wytknąć błędy. Nie sądzę więc że ryzykowaliby utratę wiarygodności za walizkę zielonych.
Chciałbym napisać, że zajme sie Naruto albo innym tytułem, który mógłby mnie znowu wciągnąć na większą ilość godzin. Wydaje mi się jednak, że znowu włącze PGR 3, wejdę do garażu, uruchomię automat i zaczne grać w. . . Geometric Wars 2Matko, jak można wymyślać gry, które robią taką wodę z mózgu!
świetne pytanie w ankiecie 😀
weekend spedze grajac w deus ex na ps2. jesli znajde chwilke to po raz kolejny zagram w okami .
MGS Online na PS3 i FFXII na PS2. PSP leży w koncie 😛
Ten weekend sponsoruje Trackmania 😉 Ale czy uda mi sie dzis wbic na serwer Coppera? Tego nie wiem. Wujo444-Cytujac slowa Porucznika Borewicza: Sie gra, sie ma 😉
Siergiej ja polecam (uwaga potencjalny spoiler) na wszystkich bossów te piły spalinowe (one są spalinowe? nie pamiętam dokładnie), które dostajesz u bossa w bodajże wonderland plaza. Tego, który atakuje Cię na „karuzeli” >> atakuje gazem, clown bodaj. Strasznie dużo zdejmują życia i są dość wytrzymałe a na dodatek respawnują się ciągle. Ja bez dwóch pod ręką nie chodziłem po markiecie.
Piły od clowna są genialne, ale juz nie mam zadnej pod reka, a z savem zrobionym w security room i minimalna iloscia czasu na dojscie i zabicie Rzeznika nie mam jak skoczyc po dodatkowe uzbrojenie – tym bardziej, ze musze zahaczyc zawsze o restauracje w Paradise Plaza, bo mi sie zycie konczy. Probowalem chadzac do North Plaza po shotguna i walczyc combem strzelba + topór, ale to za dlugo trwa. To jest w sumie chyba najwieksza wada Dead Rising – mozliwosc zapisu gry tylko na jednym slocie przy jednoczesnym ograniczeniu czasowym. . . ;/Dobrze chociaz, ze udalo mi sie zniszczyc True Eye Cult (czy jak tam sie to zwalo), bo juz w ogole bylaby masakra 😉
W tym tygodniu ( i pewnie w następnych też ) mam wydłużony weekend. Nieoczekiwanie stałem się bezrobotny i w przerwach na szukanie nowej pracy gram. Sporo pykam w Trackamnie. Gra bawi mnie już oddawana i muszę przyznać, że z przyjemnością mierzę się z ludźmi z wersji Nations. Nie mogę zrozumieć tylko czemu ludzie uprali się na serwerach na te podstawowe tory z gry. Co jest? Pomysłowości ludziom zabrakło? Przecież jest tyle torów. Ja sam mam ściągniętych kilkadziesiąt i ściągam nowe do ustanawiania czasów oficjalnych. Bawię się też trochę Oblivionem. Dziwna to gra co ma mierną fabułę, a równocześnie daje sporo przyjemności z łażenia tu i tam. Badanie ruin i jaskiń. Włamania do domów możnych i sklepów. W sumie świetnie się bawię. Główny wątek nie ruszony. No i grę mam oczywiście mocno zmodowaną by rozwiązać problem z absurdalnym wzmacnianiem przeciwników.
PC:wciaz CoD4 i powrot do przeszlosci : UT :)XBOX:Burnout Paradise i meczenie stuntsowPSP:Prince of Persia: Rival Swords – dla mnie ciut lepsza niz GOW i o wiele dluzsza. .
Ech UT, też mnie do tego ciągnie od bardzo dawna. Czekam na pierwszą okazje żeby zdobyć i też powalczyć 🙂
Przez cały tydzień usiłowałem skończyć Runaway: Dream of the Turle z CDA, ale nie mogę, bo gram w TrackManię. :] Ciągle zbieram medale i jakoś nie mam odwagi na zmierzenie się z wymiataczami z V. :)Mam w domu serwer serwer, w znaczeniu – taki komputer z linuksem, działający 24/7. 🙂 Jeśli sprzęt uciągnie, to postawię serwer TMNF, dam znać, co i jak, jak już będzie działał.