Cóż mogę powiedzieć w tym Weekendowym graniu? Mieliśmy targi E3. Kiedyś podczas takich imprez byliśmy zalewani multum informacji. Tak było również i tym razem. Sęk w tym, że oprócz trzech konferencji wielkiej trójki – Microsoftu, Nintendo i Sony to całą impreza kręciła się wokół materiałów wideo, trailerów, teaserów i tak dalej. Ja rozumiem, że świat się zmienia, kultura obrazkowa zalewa świat, a najatrakcyjniejszą formą przekazu staje się „wideło”, ale chyba powinny być jakieś granice? Od trzech dni w niemal każdym newsie powtarzałem sakramentalne zdanie: „ w materiale wideo”, „zwiastunie” i tak dalej. Owszem pojawiały się szczegóły o grach – na przykład o Dragon Age, ale to ruchome obrazki rządzą w tym roku. Czy to źle? Nie. Grunt, że było w sumie o czym pisać. Nawet jeśli były to teksty „pod” filmik
Na szczęście nadszedł upragniony weekend i znowu pytamy Was – szanowni czytelnicy – w co zamierzacie grać w ten weekend. Ja być może rzucę okiem na pecetowego Mass Effect, choć czeka też na mnie człowiek-puszka (Iron Man). Tak jak w poprzednim tygodniu, jako, że nie samymi grami przecież człowiek żyje zachęcam Was do podzielenia się refleksami z tego co ostatnio przeczytaliście, lub zamierzacie przeczytać ot choćby w ten weekend. Ja postanowiłem wyruszyć w podróż sentymentalną i z półeczki ściągnąłem tym razem „Czas Przemian” Roberta Silverberga. Sam nie wiem dlaczego, ale darzę tę książkę ogromnym sentymentem – czytałem ją już na przestrzeni ostatnich piętnastu lat chyba ze sześć razy. Niestety moje wydanie (Rebis 1992 rok) mimo, że fanatycznie dbam o moje książki (a jest tego z beletrystyką SF&Fantasy jakieś trzydzieści lub może i więcej półek bo pasję dzielę z szanownym ojczulkiem) to książka Silverberga jest już trochę podniszczona i moje serce krwawi ilekroć na nią spoglądam. Niedługo zapewne wyruszę na poszukiwania jakiegoś nowszego wydania wyżej wymienionego tytułu. W każdym razie weekend minie mi najprawdopodobniej na lekturze książki Silverberga i graniu w Mass Effect. A Wy? W co zamierzacie zagrać i co – ewentualnie – przeczytać w najbliższych dwóch dniach?
Wszystkie konferencje z E3 2008 możecie obejrzeć tutaj: Microsoft, Nintendo i Sony.
Ruchomych obrazków to tak, a pro po książki T. P się uczepiłeś czy taki sobie po prostu związek frazeologiczny :PByle tylko nie skończyło się podobnie jak w zacnej książce. Aż mnie żal ściska kiedy widzę zapowiedzi kto w co przez weekend nowego pogrywać będzie. Pociesza mnie fakt posiadania FFVII, które zaskoczyło mnie ostatnio dość miłym deja vu. Tak więc wszystkim wikingom życzę udanego weekendu i „pamiętajcie, że alkohol i brawura są powodem wielu nieszczęść”, cytując szacownego pana Profesora 😉
Co do czytania, to ostatnimi czasy odkurzam stare egzemplarze Fantastyki (tej starej, prawdziwej, jedynej) i pochłaniam od dechy do dechy. Większość ludzi nie jest w stanie sobie nawet wyobrazić, na jakim papierze był drukowany najlepszy miesięcznik traktujący o SF w całej europie, pod koniec lat 80tych. ;)Co do grania to za chwileczkę rozpoczynam grę w „cztery lechy”, następnie, lekko podłamany trailerem z Fallout3, postanowiłem zainstalować jakoś F2 (wie ktoś, czy to w ogóle ruszy na XP?). Zobaczymy co z tego wyniknie. Co do konsoli to jakoś nie mogę się ostatnio wkręcić w nic, mam ochotę na granie na PC. Tradycyjnie już, miłego weekendu wszystkim.
Polecam patch zwiększający rozdzielczość (fajnie się gra w rozdziałce 1360 x 768, choć bywają przekłamania w grafice) i fanowski patch 1. 05 – na No mutants allowed znajdziesz bez problemu.
A ja dodatkowo polecam stosunkowo niedawno wydany F2 restoration project. Wiele fanowskich poprawek + dodany na powrót content pierwotnie wywalony z oryginalnej gry. Między innymi poszukiwanie zaginionej siostry Sulika. Jeśli ktoś ponownie przechodzi F2 POLECAM!!!!
Ja z kolei weekend poza domem wiec GTA4 mimo swego powrotu na tapetę – będzie musiało poczekać. . . a co do F2 i F1 na XP. . . mnie się wykrzaczają (oryginały jakby kto spytał) ale sa na to jakieś sposoby z kompatybilnością czy coś.
Bez problemu ;)Ja, po dluzszej przerwie spowodowanej wyjazdem pewnie pogram troche w Grand Theft Auto IV, by w poniedzialek znowu zostawic Bellica na pastwe losu ze wzgledu na nastepny dwutygodniowy wypad. Ach, te wakacje ;]Jesli o literature chodzi – Przypływ Nocy Eriksona od poniedziałku, a jak sie uda w miare szybko przebrnąć przez te +/- 1000 stron, to jeszcze moze drugie kilo papieru pod postacią Łowców Kości tego samego autora. Zbieram sie tez do przypomnienia sobie Gry Lwa DeMille’a oraz Gry Endera i nie bardzo wiem co wybrać ;)Dzisiaj natomiast sciagnalem sobie z Xbox Live demko Too Human. I troche sie zawiodlem, zwazywszy na to, ze specjalnie dla tej demówki ponownie bawiłem się z zakladaniem konta na XBL, a tu absolutnie nic specjalnego. Owszem, klimat bardzo fajny, udzwiekowienie na najwyzszym poziomie, ale niestety juz gameplay troche zawodzi. System walki mial byc oryginalny, ale jednak Silicon Knights w ktoryms miejscu nie dali rady i starcia sa dziwaczne, chaotyczne i malo plynne. Drzewko umiejetnosci daje sie wypelnic zdecydowanie za szybko, a ekwipunke nawet jesli znacznie mocniejszy niz poprzedni, zdaje sie zasadniczo nie wplywac na gre. Do tego kiepska praca kamery i nienajjlepsza grafika rowniez nie poprawiaja wrazen. Szkoda, bo mialem nadzieje na naprawdę dobrą grę. Coz, bywa.
aoc rip. znowu ciupie w trackmanie (ze 2 dni temu na jakims oblezonym niebieskim serwerze chyba z 8 razy z rzedy bylem pierwszy ^^) i rozwazam powrot na dluzej do vg – stwierdzam ze ta gra nie nadaje sie do solowania (niby jak to mmorpg ale ostatnimi czasy roznie to z tym bywa – jak pokazuja chocby aoc czy tr). no i zamowilem juz mass efect 🙂
Ja raczej niestandardowo :). Klasyk – GTA Vice City i Juiced 1 ;]
Ja miedzy pisaniem pracy dyplomowej (Analiza rynku gier komputerowych 🙂 ) zagram w Wiedźmina lub Civilization IV 🙂 No chyba, że mnie najdzie ochota na coś sportowego (W końcu sezon piłkarski powoli rusza) to Football Manager 08 :)PS: Będę miał prośbę bo w pracy będę chciał wykorzystać opinie graczy i zapewne dam ankietę. Mam nadzieje, że pomożecie? 😉
A dla mnie jest to ostatni weekend gracza bezdzietnego. Tak, tak – za tydzień będę miał syna i zdecydowanie mniej czasu. Ale będę miał z kim zagrać na split-screenie. No, chyba nie tak od razu 🙂 No to sobie wreszcie kupiłem Orange-Boxa, żeby młody później na podwórku nie rozpowiadał, że „stary” w jakieś dziadostwo gra 😀
Weekend zszedł mi na graniu dla Valhalli. Najpierw na tapetę poszedł Tony Tough 2, którego ostatecznie skonczylem w sobotę. A przez niedzielę rozpykałem Strangleholda. Z obu tych batalii znajdziecie wkrótce relacje w postaci recenzji. No i czekam na moją kopię Mass Effect, która jak dobrze pójdzie dotrze do mnie jeszcze w tym tygodniu. HA!polo_tuc —> oj zobaczysz jak czas się kurczy kiedy pojawia się maleństwo. Nie zmienia to faktu, że człowiek i tak cieszy się z tego jak głupi 🙂 Moje maleństwo właśnie poszło spać, co oznacza, że mam jakieś 2-3h na granie. Trzeba korzystać. . .
Od paru tygodni czytam Stephen King – The Dark Tower – świetna książka, bardzo ciekawy post apokaliptyczny świat, nietuzinkowa postać Rolanda. Fani Fallout powinni być zadowoleni. Polecam. A z gier to powoli kończę Mass Effect – Bioware się nie popisał zbytnio, jak zwykle miały być planety do zwiedzania wolny wybór a pozostało męczące jeżdżenie mako i liniowość. Dobrze, że Rockstar miło mnie zaskoczył swoim GTA
nie iwemmoze gran turismo? do gta wrócę co my tam mamy battlefield oo to jest to battlefield
Trochę się w archeologa pobawię (wiem, wiem stary temat)Jolo jak Ty przez Tonego przebrnąłeś? Logika tej gry jest dla mnie tak pokręcona, że dałem sobie z nią spokój. Zawsze uważałem, że weterana serii Gobli ii i iii nsów nic nie straszne 😀 Widać się przeliczyłem. To jest pierwsza przygodówka, teoretycznie prosta, która mnie zagięła. A mam na koncie sporo od klasycznych przez współczesne (te które mi działają ;/)