W końcu mamy ten długi weekend. Niestety znowu muszę się poskarżyć na pogodę. Jak nie atakują upały tak dotkliwe, że mój biedny notebook na którym pracuję każdego dnia cały czas buczy i wyje próbując bezskutecznie schłodzić wnętrze to mamy burze, trąby powietrzne tudzież – jak dzisiaj – paskudny grad wielkości kurzych jaj. Na pociechę zdobyliśmy złoty medal na olimpiadzie. Poprawka! Złoto ma jakiś uśmiechnięty i potężnie zbudowany brodacz, który pchnął kulą na tyle daleko, że zdobył dla nas medal. To naprawdę miły akcent szczególnie po tym co ujrzałem dwa dni temu w telewizji. Jako, że niemal non stop mam włączony telewizor siłą rzeczy oglądam olimpijskie zmagania. W studiu TVP po porażce naszych siatkarek z Japonią elokwencją niskich lotów popisał się trener Niemczyk opowiadając żarcik, który możecie usłyszeć poniżej. Swoją drogą zobaczyć minę redaktora Kurzajewskiego po usłyszeniu takiego bon motu… bezcenne.
Ja jednak nie miałem zbyt wiele czasu na telewizję. Zostałem karnie wysłany do Nowego Jorku gdzie bawiłem się samotnie i w ciemnościach. Relację z wyprawy możecie znaleźć w naszej recenzji gry Alone in the Dark. Odwiedziliśmy też Xbox Fun Day w Niedzicy. Niestety Krzysztof Pielesiek nie przywiózł z wojaży słodkich bułeczek. Kolega Wojtek Borowicz został najemnikiem w Wenezueli. Bartosz Kotarba został natomiast Widmem i zaprowadził pokój w galaktyce w grze Mass Effect w wersji na PC. Nic jednak nie ucieszyło mnie tak jak sobotnia galeria Divinity II: Ego Draconis. Uwielbiałem wcześniejsze części tej produkcji i trzymam kciuki za panów z Larian Studios. No, ale mamy weekend i w końcu mogę zagrać w coś dla przyjemności. W tym tygodniu będzie to prawdziwa orgia i szał ciał! Już wiecie o czym mówię? Tak! Soul Calibur IV zawita w czytniku mojej konsoli. Tradycyjnie weekend to czas na jakąś lekturę. W tym tygodniu poczytam sobie Księgę Imion autorstwa Jill Gregory i Karen Tintori. Za diabła nie wiem co to. Ponoć to jakiś bestseller i jak głosi krzykliwy tekst na tyle okładki: Ten kabalistyczny thriller wciąga jak najlepszy film akcji! Pożyjemy zobaczymy… choć mam obawy, że to jakieś popłuczyny po Kodzie Leonarda… Dana Browna.
A wy? W co zamierzacie zagrać i ewentualnie przeczytać w ten weekend?
1 trzeba sprawdzić devil may cry 42 pograć w EvE Online. . . w nowej szacie graficznej ta gra jest piękna!
ja mam zamiar przejść Assassin’s Creed oraz dograć parę godzinek w LOKIego (bo pewnie go nie ukończę). Oczywiście nie ominie mnie parę rundek w Call of Duty 4:) I będę wieczorami spoglądał w niebo z myślą (oczywiście nie wliczając mojej dziewczyny, bo o niej myślę cały dzień:) ), że niedługo wyjdzie STALKER: Clear Sky. Staram się na tych wakacjach grać w każdej wolnej chwili, bo teraz czeka mnie rok maturalny i życzę sobie aby w roku szkolny od poniedziałku do piątku na widok ikonki gry na pulpicie brało mnie na mdłości i automatycznie siadał do biurka z zeszytem z matmy lub z fizy:P A kawał Niemczyka całkiem udany:P tyle, że mimo mojej antypatii do bliźniaków, trener Niemczyk nie powinien go mówić publicznie;]
Pomimo wszelkiego zniesmaczenia, muszę stwierdzić, że żart o braciach Kaczyńskich jest trafiony w dziesiątkę. Co do grania. Udało mi się kupić Hand of God w zepsutym pudełku za dosłownie grosze, więc od paru dni katuję niemiłosiernie ten tytuł. Niestety muszę stwierdzić, że jest średnio. Po pierwsze nie jestem jakimś zatwardziałym zwolennikiem hack’n’slash’ów, po drugie gra jest taka se. Mnóstwo błędów, nie wiem czy to w tłumaczeniu, czy wynika to ze zwykłej głupoty twórców, ale trolle jaskiniowe biegają po lesie, zbroje płytowe okazują się zwykłymi kolczugami, wielkie ogniste hydry wyglądają jak glisty wystawiające łeb nad ziemię itp. No nic, dam jej jeszcze jedną szansę, zobaczymy co z tego wyniknie. Standardowo już miłego wypoczynku for everyone.
Nie wiem w co pogram bo wieje strasznie i co chwile pada. Dwa razu już prądu nie miałem w gniazdku dziś. Koszmar. Jak się uda to w GTA San andreas
Cały dzień gorąco i upalnie, że az wytrzymać nie można. Rodzina się zjechała, więc pograć za bardzo się nie da, ale myślę, że jutro uda mi się choć na chwilę odpalić Okami. Poza tym jestem zły, bo przed długim weekendem nie zdążyła mi przyjść paczka z grami. A było to kilka klasyków do kolekcji i właściwie tylko jeden nowszy tytuł, w który chciałem jak najszybciej zagrać – SC: Double Agent. Ahh no i Silent Hill 2, które po obgraniu na wszelakie sposoby na PC, chciałem również wypróbować na PS2. A od poniedziałku znów do pracy i na granie nie pozostanie za wiele czasu. PS. Poza tym wydaje mi się, że widziałem dziś u siebie wracającego samochodem z kościoła Adriana Chmielarza :p. Koleś na warszawskich rejestracjach wyglądał dokładnie tak samo jak pan z PCF :).
Witam w klubie „Poczta polska się nie wyrobiła, jestem wkurzony”. :/ Byłem pewien, że poczta wyrobi się z moją paczuszką z grami – ale nie. Pewnie przez święta ktoś zdąży ją na poczcie „zgubić”. Dobrze, że zawsze płacę przy odbiorze :)Ja na weekend odkopałem dość starą grę – SHOGO: Mobile Armor Division (genialna gra!). Prawdę mówiąc – ostatnio gram tylko i wyłącznie w starsze gry które leżą sobie na półce. Mam nadzieję, że ta fascynacja starszymi produkcjami jest tylko chwilowa i niedługo mi przejdzie. W końcu tyle nowości na rynku! (sezon ogórkowy ftw ;d). Następny w kolejce czeka Messiah i może Dark Earth. By podsumować: Old Games! 😀
Ja jestem biedny choruteńki, więc granie na kompie w American Mcgee’s Alice raczej odpada. W takim razie spróbuję przejść FF IV na DS i poczytam sobie „Tańcz, tańcz, tańcz” Murakamiego.
Trochę przejadły mi się już żarty o Kaczyńskich szczególnie, że ciągle pozostają na poziomie przedszkola i dotyczą tego samego. A skoro już Osio pytasz co będę robił w weekend, to odpowiadam. Pogram sobie w wygrane Sins of The Solar Empire. . . a nie, jednak nie pogram, bo przez te 16 dni paczka jeszcze nie doszła i szczerze mówiąc, zaczynam się zastanawiać czy kiedykolwiek dojdzie. . .
Za każdym razem piszecie to samo. Za każdym razem wszystkie paczki dochodzą. Za każdym razem sami jesteście sobie winni – przecież czekaliśmy aż Wikingowie, których wylosowaliśmy przyślą swoje dane. Do tej pory wszyscy tego nie zrobili i już nie będziemy czekać dłużej. Kto nie przysłał danych nie otrzyma gry – zostanie ona w rękach Nicolas Games. Mówi się trudno. Żeby nie było offtopicowo. Ja powoli kończę Lost Odyssey. 60 godzin na liczniku, jeszcze zaliczam „acziki”, sprawdzam luźne misje poboczne, zbieram wszystkie ciekawe przedmioty (seedsy mnie dobijają). Do końca weekendu postaram się jednak zmęczyć ten baaardzo przyjemny tytuł. Potem zabieram się za Eternal Sonata. Gram też w Skate, które po wyrzuceniu z pamięci stylu grania z serii Tony Hawk sprawiło mi bardzo miłą niespodziankę. Bawię się dobrze choć trochę za bardzo hamerykańsko-luzacka ta pozycja jest i w kilku przypadkach „misje” powtarzałem chyba ze sto razy. Do tego dołożę jeszcze Ford Off Road – to akurat do recenzji. Nie zabraknie także pracy. Dużej ilości pracy. W przerwach znów usiądę do książki Lwy Al-Rassanu Kay’a (o ile nie wyłowię jakichś dobrych komiksów). Tiganę też zaczynałem ze cztery razy zanim jej nie skończyłem. Z tą pozycją mam tak samo. Widać klątwa jakaś. No, ale starczy już bo się strasznie rozpisałem. Udanego, deszczowego i burzowego (a co ja bardzo lubię) weekendu wszystkim!
Ale czymże ja zawiniłem ? Przecież wysłałem dane 5 minut po tym jak się dowiedziałem. Jeżeli ktoś do tej pory nie wysłał adresu są dwie możliwości. Albo jest to osoba, która założyła więcej niż jedno konto i na więcej niż jednym wygrała albo też jest to osoba przypadkowa, która odwiedziła V, ale potem zapomniała o całej sprawie. Na jedno i drugie jest proste rozwiązanie – wystarczy wprowadzić wymóg posiadania np. min. 10 punktów z komentarzy. Nie zmienia to faktu, że nadal nie rozumiem czemu paczki nie zostały wysłane do osób, które się zgłosiły, bo przecież nie jesteśmy od siebie nawzajem zależni, a okienek pocztowych jest tyle, że przesyłkę można nadać bez problemu. Także żeby nie było zupełnie OT, w ten weekend dalej Battlefield2. Liczyłem także na NVN2, ale niestety panowie z poczty świętują Dzień Wojska Polskiego. Ciekawe czy Policja i Straż też mają wolne. . .
jak nie urok to przemarsz wojsk. pół dnia nei miałem prądu, bo grad zerwał linię. kto mieszka na śląsku, ten wie, że grad nei bylejaki, bo waliło ostro. Żeby było śmieszniej – zerwał tylko linię prowadzącą na górę, piętro niżej prąd był (tak, są osobne liczniki u nas 😛 ). Panowie z elektrowni (notabene, mają 5km) przyjechali po 16. Super. Po 18 znowu przeszła burza. Tym raz wcięło net. Nosz kurde. . . Jestem dopiero teraz. W ciągu dnia na szczescie miałem do dyspozycji PSP. Niech żyje sprzęt przenośny! Katuje nadal Patapona. Miód aż na podłogę się wylewa. 19h na liczniku, i aż boje się, że koniec bliski. W sumie i tak długość gry jak na obecne standardy 10-15h rozrywki wydaje się być satysfakconująca, ale już boję się, co będzie jak zobacze napisy koncowe:/ Tylko skad wytrzasnąć kowala. . . :/ ps: Katmay, skoro Ci zbywa, to moze mnie wyślesz jeden egzemplarz „Sins of the solar empire”?:D
trzeba przejść Mafię aby być później sprawniejszym w GTA4, później Medal of Honor Airborne, później BiA 2 części i na deser Lost: Via Domus, a później kolejne hity i hity aż do jesieni, gdzie wychodzą wtedy najlepsze gry
na ten weekend przewiduję tylko Bionic Commando Rearmed . .
Weekend deszczowy i bez prądu noc i prawie cały dzień nawałnica i zero prądu! Dopiero kwadrans temu kable naprawili
off topic, fajne zdjecie z tym oslem 😛