My wręcz przeciwnie. Gramy coraz więcej. Tym bardziej, że dobrych premier w każdym tygodniu przed świętami jest przynajmniej parę. Największa w tym tygodniu to naszym zdaniem Crysis. Nadszedł dzień sądu dla naszych pecetów. Nareszcie sprawdzimy czy stojące w domu maszyny poradzą sobie z prawdopodobnie najpiękniejszą pozycją tego roku. Do sklepów trafił też Timeshift, który zbiera dość słabe noty i SimCity Societies, które zmieniło oblicze tej serii.
W wasze ręce może również wpaść Assassin’s Creed. Przynajmniej kilku czytelników Valhalli złożyło pre-order na ten tytuł. Ciekawi nas wasze zdanie na temat nowego dzieła Ubisoftu. Zawiedliście się? A może wręcz przeciwnie – uważacie, że to hit? Koniecznie dajcie nam znać. Zresztą liczmy na to, że pod newsem wpiszą się nie tylko osoby, które nabyły którykolwiek z wymienionych przed chwilą tytułów. Czekamy na komentarzy wszystkich grających osób.
Jako pierwszy pozwolę sobie zabrać głos w tym temacie. Valhallę ogarnęło futbolowe szaleństwo. Prawie wszyscy prowadzą swoje ulubione drużyny w Football Manager 2008. Swoich sił postanowiłem spróbować i ja. Dziś jako szef Łódzkiego Klubu Sportowego mam zamiar wdrapać się na pierwsze miejsce naszej ekstraklasy. W przerwach między meczami będę jeszcze zwiedzał Londyn. Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu uda mi się skończyć grę i napisać recenzję Hellgate: London.
Oczywiście w trakcie weekendu nie zapomnę o spotkaniu ze znajomymi. Razem uczcimy historyczny awans naszej drużyny do ME 2008. Wierzę, że jutro rozgromimy Belgię i pokrzyczymy z radości przy kufelku zimnego, złotego…Tego wam i sobie życzę!
CoD4. . . i wszystko;->
Ha, ja skończyłem singla w dwa dni. Bardzo fajna gra, jest kilka nowatorskich patentów, ale single jest zdecydowanie za krótki. Poza tym – rewelacja. A u mnie przez weekend Wiedźmin i Hellgate: London, może ruszę te gry i przejdę trochę dalej.
A ja tam sie bede relaksowal po ciezkim tygodniu i tego weekendu mam zamiar raczej odpuscic sobie wirtualna rozrywke. Co nie zmienia faktu, ze jakis artykulik na poniedzialek powinienem napisac :PJesli jzu w cos zagram,, to bedzie to ToriBash 3. W minionym tygodniu mialem troche mniej czasu niz zwykle i wyszedlem z formy. A taki stan rzeczy nalezy czym predzej zmienic.
Ech, dobrze będzie jak w ogóle uda się pograć jakoś konkretnie w ten weekend. A jeśli już się uda to spróbuję dokończyć Tomb Raider Anniversery. Grałem we wszystkie części tej gry więc i ostatniej odsłony nie mogłem sobie odpuścić. Na tapecie jest też wciąż Wiedźmin. W tygodniu nie miałem właściwe czasu na granie. Ostatni raz odpaliłem grę ze cztery dni temu. Leży i się kurzy a grać się chce. Z rzeczy godnych wzmianki powiem, że moja dziewczyna się wciągnęła w Wiedźmina. Jest już kurcze dalej niż ja. Bardzo jej się podoba. Dzięki temu, że ona gra mam dobry obraz tego jak toczy się fabuła jeśli podejmie się w jej trakcie inne decyzje. Pracuje teraz nad tym by przekonać ją by sięgnęła chociaż po opowiadania , o całej sadze nie wspominając :)Gra zresztą na prawdę okazuje się fenomenem. Prawi każdy znajomy, który ma jakiś kontakt z grami sięgnął po ten tytuł. Szkoda tylko, że ja jeden z tej grupy zaopatrzyłem się w oryginał.
A ja nadal będę katował pierwszego xboxa . . . na pierwszy ogień idzie Splinter Cell: Double Agent. Pierwszą misję przechodzę już dwa miesiące, więc myślę że chyba trzeba już ją ukończyć ;]. Potem może odpalę Top Spin. A napewno do czytnika wpadnie SSX On tour. Szkoda, że nie pogram sobie w Hitmana Blood Money, ponieważ moja konsolka widocznie nie polubiła „łysego” i „pogryzła” płytkę . . . ech . . . 😐
Ja bede meczyl nowe trasy w Motorstormie, poskacze troche Ratchetem, Assasinem i na desce ( SKATE ), a i jeszcze bede skakal w czasie i po meczu naszych z Belgia, a w miedzyczasie FM2008 ( Newcastle pierwszy sezon ), zycze wszystkim milego weekendu z aktualnymi pozycjami.
Ja sie będę bawił kuszą Kai w Heavenly Sword i naparzał w Tabula Rasa, trzeba by wkońcu zrobić 20 lvl :P. Na marginesie – gratuluje V dobicia 5000 newsów 😀
Ja w oczekiwaniu na moją kopię FM2008 (czyżbyśmy wszyscy zachorowali?!), która już jedzie do mnie pocztą gram sobie w Kroniki Riddicka, które zakupiłem w ramach extra klasyki za 19. 99 z racji tego ze wczesniej jakoś zupełnie przegapiłem tą grę. Pewnie znów będzie trochę PESa, no a wieczorem w sobotę to wiadomo co. Wspomnę tylko że moja młodsza siostra zasiądzie bezpośrednio na trybunach na stadionie śląskim i skłamałbym gdybym powiedział że jej nie zazdroszczę – szczególnie jeśli wygramy, klimat będzie oszałamiający. A zupełnie offtopowo na dobry humor na początek weekendu polecam ten link http://pl. youtube. com/watch?v=UGsPDLOEtvU
w ten weekend pogram sobie troche w cod4 i może halo online. Z nowych gier widziałem assassin creed, który wygląda ładnie i gra się w niego przyjemnie. Nie interesowałem się tym tytułem jakoś specjalnie, widziałem tylko trailery i filmy które pokazywane były na łamach valhalli więc napewno zaskoczeniem był dla mnie główny wątek fabularny i to bardzo nie miłym zaskoczeniem. cały klimat gry psują te wstawki matrixowe pojawiające sie co chwilę. Gdyby nie to no i cena (70e za wersję podstawową to przesada) to gra była by bardzo dobra. Świadom jestem że gra na pewno znajdzie wielu fanów, ja ją sobie kupię jak tylko cena spadnie czyli za jakieś pół roku może więcej w opcji 2 gry za 60 e.
W końcu łikend!! Nareszcie będzie można rozruszać stawy w palcach. Co do grania, oczywiście wiesiek, wiesiek i jeszcze raz wiesiek. Unurzam się cały, aż po szyję w błocku z bagien i będę szczęśliwy jak diabli 🙂 Będę szczery, gra wciąga jak wir w betoniarce. Chyba nie osiągnę wewnętrznego spokoju, do momentu skończenia tego cuda. No to miecze w łapsko i do roboty. . .
hl2ep – epickiej rozgrywki c. d. 🙂 . . . i nic więcej nie ruszam. . z dzieciakami co najwyżej w grzybobranie. . (wersja analogowa) no i z żoną :):)PS: POLSKAAAA !!!! 3:1 będzie 😉
ETQW, Kane & Lynch, Polska & Belgia 🙂
a kane & lynch już wyszedł?chyba tylko na nfroce. nl
Założenie było takie, by grać dalej we Wiedźmina. I pewnie tak by było gdyby nie Portal. Ta gra jest najgenialniejszą grą logiczną odkąd pamiętam. Ostatnio tak się bawiłem chyba na Deflectorze na C64. Tyle, że tam nie było Companion Cube ;)Bardzo się cieszę, że Valve zdecydowało się zrobić prawdziwie next-genową grę logiczną. Wspaniale wyglądającą, ze świetną fabułą, grywalną i dowcipną. Zdecydowanie 10/10
No i awansowalismy. Zbyt jestem szczesliwy, zeby sie jakos specjalnie rozpisywac, wiec wspomne tylko, ze kiedy pilkarze razem z kibicami spiewali po meczu We Are the Champions, to ciarki przeszly mi po plecach i lzy stanely w oczach. Chyba lepszego prezentu urodzinowego Ebi i spolka nie mogli mi sprawic :)DZIEKUJE!
Hehehehe, cieszmy się :))). I wszystkiego najlepszego siergiej 🙂
Czy wszędzie trzeba pisać o piłce? Rozumiem, że to też gra i to w weekend, zatem od biedy pod wątek mozna ten temat jakoś podciągnąć, ale litości, na Valhallę wchodzę poczytać o grach komputerowych/konsolowych. Nie każdego noga interesuje :/
A nie cieszysz sie?Nawet jak cie noga nie interesuje, to w końcu COŚ, prawda? 🙂
Fajnie, że się dostali, ale nie bawi mnie piłka nożna w każdym kącie, lodówki też się boję otworzyć 😛
Ja niestety mam czas dopiero dziś. . . uwielbiam weekendy pracujące :/no ale jak już jest chwilka czasu to zawładnę Aztekami w Black and White 2 i ją w końcu skończę 🙂 a potem pewnie kolejna misja w Enter The Matrix.
Uff, przeszedłem Neverenda 🙂 Całkiem dobrze się grało. Naprawdę fajna odskocznia od ‚zwykłych’ rpg, momentami troszkę niedorobiona, ale wrażenie zostawiła po sobie pozytywne. Co teraz. . . hmm. . Może znów Obliviona, może Gothic 2 : NK, może Commandos 2. Chyba rzucę kośćmi, bo ciężko wyboru dokonać ;)pozdrawiam
weekend się kończy a ja dzięki uprzejmości mojego sąsiada (wyjechał na weekend na uczelnie) sobotnie popołudnie, całą noc i teraz trochę z rana pograłem w Assassin Creed. Gra się bardzo przyjemnie, szczególnie na początku. Są 3 duże miasta podzielone na 3 dzielnice + tzw kingdom po którym podróżujemy między miastami. Gra wygląda bardzo ładnie. Jest 9 celów które musimy zabić, każdy w osobnej dzielnicy do której dostęp dostajemy po dokonaniu zabójstwa i powrocie do masay (które jest w sumie 4 miastem, a raczej miasteczkiem). I wszystko było by pięknie gdyby nie nudny schemat. Wchodzimy do miasta iCel główny – Zabić gościa, ale wcześniej musimy się dowiedzieć kilku rzeczy i za każdym razem jest to:Pickpoket jednej osoby, przesłuchanie zwane raczej wymuszeniem i podsłuchanie czyjejś rozmowy do tego czasem ktoś nam zleci dodatkową misje i udzieli dodatkowych wskazówek odnośnie głównego celu a misje dodatkowe są aż 2 – zabicie 2 kolesi i zebranie na czas 18 flag. Dodatkowo możemy w kazdej dzielnicy uratować ok 10 osób które są atakowane przez żołnierzy no i oczywiście jest ok 10 wysokich pkt w miescie na które możemy się wspiąć i sie z synchronizować aby na mapie pokazała się większa część miasta. Ten schemat niestety jest przerazająco nudny gdyż jestem obecnie przy 5 celu i już mi sie powoli odechciewa robić dokładnie to samo. System walk jest bardzo ciekawy, gdyż niby każdy z żołnierzy czeka na swoją kolej aby uderzyć ale nigdy nie jest tak że stoją jak osły, zawsze któryś zaatakuje tylko kwestia odgadnięcia który. Łażenie po murach jest uproszczone do maksa (nie trzeba się samemu chwytac itp) wystarczy wcisnąć lewy spust i będziemy biegać po wszystkim jak szaleni, jedynie gdy trzeba bedzie zacząć wspinać się po ścianie to dodatkowo trzeba wcisnąć i przytrzymać dodatkowy klawisz. Gra miała pewnego rodzaju potencjał, który w moim odczuciu został zmarnowany przez te niepotrzebne powtórzenia. No i nie wspomne o dennej fabule która dla mnie była ogromnym i nie miłym zaskoczeniem. Ehh ta pamięć.