Redakcja Valhalli będzie oczywiście grała ponieważ nie wierzy w przesądy. Powiem nawet więcej. Z reguły piątki trzynastego są dla mnie szczęśliwymi dniami. Póki co nie przydarzyło mi się jednak nic wyjątkowego. Lepsze jednak to niż cały dzień wypełniony pechowymi zdarzeniami. Mam nadzieję, że i wy nie narzekacie na kończący się powoli piątek. Jeśli jednak mieliście dzisiaj pecha, to najlepszym sposobem na odgonienie drugiego nieszczęścia (wiadomo, że chodzą parami) będzie zabawa przy pececie czy konsoli. Pokażcie „złej energii” jak rozprawiacie się ze swoimi wirtualnymi przeciwnikami. Gwarantujemy, że najdzielniejszych wikingów piątki trzynastego nie ruszają.
Oczywiście tych, którzy zamierzają grać, zachęcamy do wymienienia tytułów przechodzonych pozycji. Ciekawe ilu z was kupiło dzisiaj Resident Evil 5? Ja niestety nie jestem jedną z takich osób. Zimowe szaleństwa odchudziły mój mieszek pełen złotych monet. Dlatego też w tym tygodniu posiedzę przy Sim City 4. Ta pozycja chyba nigdy mi się nie znudzi. Dla urozmaicenia rozpocznę kampanię w Empire: Total War jakąś bardziej egzotyczną nacją.
Na deser zostawiłem sobie nadrabianie zaległości czytelniczych. Stos miesięczników niebezpiecznie rośnie. W weekend zamierzam go trochę zmniejszyć. A jakie są wasze plany? Życząc wam udanego i radosnego weekendu zachęcam do złapania za klawiaturę i napisania kilku słów na ich temat.
Zainstalowałem sobie znowu Wiedźmina i póki co od godziny instaluje patcha 1. 4, może wkońcu coś się ruszy. A wieczorem z sąsiadem BF2142 (a właściwie to prawie całąnoc;p). Czytać chwilowo nie ma co (może ktoś coś zaproponuje, interesuje mnie głównie zwykłe fantasy pokroju Tolkiena czy ASa, ale jestem otwarty na propozycje;) i na tym się moje „ambitne” plany kończą;p
Moje ambitne plany runęły wraz z pojawieniem się gorączki, bólu głowy, dreszczy i skurczów żołądka na przemian. Już 3ci raz tej zimy jestem chory (tu podziękowania dla tej jakże wspaniałej pory roku), więc nie wiem czy starczy sił na coś więcej niż leżenie w łóżku. Jeżeli jednak poczuję się choć troszkę lepiej to na bank zasiądę do Drakensanga. Jeżeli jednak demony na dobre zawładną mym ciałem, to z pewnością zabiorę do łóżka kolejny tom Koła Czasu. Miłego i przede wszystkim zdrowego weekenda wszystkim, życzy digital_cormac z czerwonym nochalem i przekrwionymi gałami. 😉
Matko co ty z tymi ksiazkami robisz?! :PA tak na powaznie, czekam na Total Wara, myslalem ze przybedzie dzisaj. Ale widac golabka poocztowego sraczka przycisnela i. . . nie dolecial. Jak jutro go nie zobacze to, dajcie dubeltowke je. . . psne go w makowke. 😛 Pogram, troche w FFVII CC, i moze w Monster Huntera. Bo ta gra sie mi nigdy nie nudzi. Poza tym, po raz kolejny zabiore sie pewnie za czytanie ASa. 😉
Nie chcę alby Jason do mnie przyszedł, dlatego pogram w Street Fighterka na XBL ;D
digital_cormac —> zdrowia życzę i szybkiego powrotu kondycji do grania :)U mnie na tapecie w weekend chyba wyląduje Dead Space ktory od dawna gosci na moim dysku i wciaz go nie skonczylem. Ambitny plan weekendowy zaklada ze zrobie to wlasnie teraz. co z tego wyjdzie i co zaplanuje mi na ten wekend moja 9-miesieczna córeczka. . . wyjdzie w praniu :DMyslę też nad zainstalowaniem Brothers in Arms: Hell’s Highway, ale chyba na razi eDead Space. . . Ech te dylematy. A jesli chodzi o lekturkę to nadrabiam kilkumiesięczne zaleglosci w National Geographic.
Witam ja dzis zagram w DARKNESS WITHIN oczywiscie w nocy ,ta pora jest najodpowiedniejsza na ta gierke . Klimat tej gierki pierwsza klasa ,a potem piwko i film LUSTRA -polecam .
Standard – rFactor, do pierwszego gp [Albert Park] już niedaleka droga i czas sie przygotować:)
Dragon Quest V na DSa, poprostu mnie pochłonęła bez reszty x)a jak juz mnie coś oderwie to moze jakiś co-op z przyjaciółmi na X36
Na live arcade pojawiał się ciekawie wyglądający Watchmen, może pogram z sąsiadem w wolnej chwili w cooperative. A tak niestety praca na popołudnie dziś i jutro a do południa jazda na mojej nowej zabawce 🙂 http://lh3. ggpht. com/_ncjfOaL_q8o/SbTifQ6VmkI/. . . G_2588. JPG http://lh3. ggpht. com/_ncjfOaL_q8o/SbTiowM7yWI/. . . G_2590. JPG
z tymi piątkami to bywa różnie, ale akurat wczoraj luźno zleciał. a aktualnie, drugi raz już w sumie, pykam w okami na wii. aaa! boski tytuł, wszak gra się bogiem, czyli inaczej być nie może. 😀
Digital – wracaj do zdrowia, bo jak będziesz tylko leżał w łóżku to Ci te drewniane łapska do reszty spróchnieją ;dJa w ten weekend raczej czasu na granie miał nie będę, bo jest parę ważniejszych spraw, którymi muszę się zająć. Ale jeżeli uda się znaleźć ze dwie-trzy wolne godzinki, to na pewno przeznaczę je na ustawkę z kumplami w Left 4 Dead :)A do czytania Lalka. Spodziewałem się gorszej kobyły, a tu proszę, całkiem przyjemna lektura 🙂
Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych – Steven Erikson.
drobne pół metra książek :)odradzam branie się na początek za „Męty Końca Śmiechu” bo to tylko dla fanów ( nie dorasta do pięt dwu poprzednim odsłonom przygód dwu nekromatów i ich wiecznie naćpanego sługi (a już w szczególności nie dorasta nowelce „Zdrowe zwłoki”)ja jeszcze polecę Iana Camerona Esslemonta robiącego w tym samym uniwersum i „Mrocznego Zbawiciela”, „Na ostrzu noża” Żambocha, a na deseri „Requiem dla Europy” razem lub oddzielnie z „Hekate” Kempczyńskiego
Skończył mi się dzisiaj gold, a na koncie pusto, tak więc L4D i Halo 3 odpadają :(. Pozostaje zabawa ze Spellforce 2 i Perfect Dark Zero.
Dziś liczę na trochę gotówki od mamy na nową grę, mam nadzieje że się uda, umieram z nudów ;P
kurcze drakensang troche mnie jednak zaczyna meczyc – sterowanie momentami doporowadza do szewskiej pasji, czesto blokuja sie czynnosci (np skurowanie zwierzat – pomijajac ze trwa wyjatkowo dlugo i czesto z niepowodzieniem – czesto po prostu sie’ wiesza’) – a misja z zalatwieniem plagi szczurow w kanalach jest tak nuzaca ze az wylaczylem gre – za duzo meczacego sterowaniem lazenia po tych podziemiach, za duzo szczurow, a exp za cale to zamieszanie pomijalny (zreszta wogole expowanie jest dosc dziwne w tej grze) – coz, chyba musze od niej odpoczac. za to wyciagnalem kolko i po ostatnch postach tutaj na v. naszla mnie ochota na lfsa – omb, jak ze sie w to przefakernie gra 😉
Tylko pół metra?;p Im więcej tym lepiej;] Dzięki Panowie, w ten weekend już raczej żadnej z nich nie dorwe no ale od czego są kolejne;p Lovebeer to jest rpg nie h’n’s i expienie nie stoi na pierwszym miejscu a co do tych twoich czynności to nie wiem czy wiesz ale ich powodzenie zależy od poziomu danej umiejętności (mag raczej wilka ze skóry nie obedrze;)
Rumpelsztylc – jak postawisz jedną na drugiej, to gwarantuje Ci, ze bedzie wiecej niz pol metra 🙂 Wydane do tej pory 7 i pół tomu głównej linii fabularnej (drugi tom ósmej czesci wyjdzie we wrzesniu) wedlug moich obliczen ma okolo 7500 stron. Dokladnie wyszlo mi 7394, ale w przypadku dwoch tomow policzylem wydanie kolekcjonerskie, ktore stron ma mniej 🙂
a nie czasem 2009-04-24?
Resident evil 5 juz płonie od wczoraj polecam przy kilku PIWK. . . !
na tapecie Motorstorm:Pacific Drift czyli coś lekkiego w sam raz na krótki weekend. Do poczytania „The Green Mile” Kinga, film wymiata, książka również.
lovebeer -> faktycznie quest ze szczurami jest idiotyczny, mam nadzieje, że na końcu się opłaca bo 1exp za szczura to żart. Nie doszedłem szczerze mówiąc do samego końca podziemi, bo mojej czarodziejce jakimś cudem odechciało się czarować i w zasadzie to walczę tylko trzema siepaczami. Wyszedłem więc i zabrałem się za inne questy. Ale jak mawiał jeden z moich bohaterów z dzieciństwa „I will back”. A z tym sterowaniem to przesadzasz troszkę chyba, bo akurat w podziemiach pod Ferdock jest sporo miejsca i postacie nie blokują się wcale. Co expienia to właśnie imo jest to bardzo dobrze rozwiązane, bo większe ilości punktów dostaje się za kończenie questów, a nie za bezmyślne wyrąbywanie miejscowej fauny (przynajmniej jak na razie)
dobrze, ale skoro nie chodzi o wyrabywanie milionow stworow, to czemu jest wyrabywanie miliona stworow ? za 1 exp od sztuki. a po 2 godzinach takiej siepanki 60 exp. sterowanie – juz ze 3 razy sie zdarzylo ze w pewnych momentach nie da sie zeskurowac mobow – pojawia sie ikonka z pajakiem ale postac stoi. nie pomaga przestawienie jej, proba skorowania innego moba etc – ewidenty bugol. czesto tez przy takim nawale lawinowym wrecz szczurow (a mam w tym momencie 2 siepaczy i kipeskiego jak barszcz maga) czesto ratuje sie ucieczka – wtedy sterowanie to horror – postacie sie zatrzymuja, wpadaja na siebie, klikanie jest conajmniej denerwujace bo bardzo ale to bardzo czeso nie ‚lapie’ – no generalnie dzis sie tym wszystkim troche poirytowalem i tyle ;)ps: rumpelsztylc normalnie dzieki za info bo bym sie sam z pewnoscia nie domyslil :]
U mnie w ten weekend króluje Resident Evil 5 (PS3). Dziś kupiony i właśnie skończyłem drugi chapter. Co mogę powiedzieć na temat tej gry?? Na pewno nie jest to gra idealna moim zdaniem nie zasługuje na ocenę 10/10 (w moim rankingu), ale na pewno nie jest to gra słaba. Wyczytałem na różnych forach/ recenzjach że sterowanie bardzo przeszkadza – otóż to zależy czego od tej gry wymagamy. RE 5 nie jest zwykłym schooter’em TPP więc nie oczekujmy sterowania i chowania się typu Gears of War. Jeśli komukolwiek podobał się RE 4 to może kupować w ciemno i nie martwić się o sterowanie. Natomiast mnie osobiście nie bardzo podoba się granie z Shevą. Gdy steruje nią konsola to nie zawsze robi to co powinna i zdarzyło jej się utknąć w jakimś miejscu gdy trochę się oddaliłem i nie pomogło wciśnięcie kółka (przywołanie partnera) – musiałem po nią wracać, dopiero gdy znalazłem się przy niej zdołała się ruszyć. Próbowałem grać online co-op, ale przyłączyła się do mnie jakaś osoba z headsetem, która chyba obrała sobie za cel wnerwienie mnie, bo przez 10 minut (tyle wytrzymałem po czym wyłączyłem router) mruczała sobie coś pod nosem zamiast normalnie pogadać. Następny mankament to autosave – mnie bardziej podobał się numer z maszyną do pisania, bo mogłem sobie zapisać grę w kilku miejscach i wracać do nich gdy tylko chciałem. Ostatnim mankamankamentem który mnie denerwuje to mozliwość kupna/sprzedaży/upgrade’u ekwipunku tylko po zakończeniu chapteru – TAJEMNICZY handlarz z RE4 wydaje się być lepszym rozwiązaniem. Mnie ogólnie gra się bardzo podoba mimo wspomnianych wyżej mankamentów. Dobra starczy tego pisania, wracam do grania.
Ty, lofbirrr, ja ma większy problem. Czy u ciebie Gladys może rzucać czary? U mnie jakimś dziwnym trafem wszystkie zaklęcia ma zacienione i za diabla nie mogę skumać dlaczego. Energii astralnej full, zero ran czy zatruć, kondycja max, a czary bezużyteczne. Nawet zniżyłem się do dokładnego przestudiowania manuala z którego to oczywiście niczego pomocnego nie wyniosłem. Na początku czarowała jak ta lala, a teraz ni huhu. Typowe – jak baba. Zaczyna mnie to już wnerwiać, cóż szykuje się wylot z drużyny chyba. . . .
ja sciagnalem jej ubranie i bronie bo stwierdzilem ze to musi byc to – no i zadzialalo. a najlepsze ze potem jej z powrotem zalozylem ekwipunek i nadal dziala 😉 (mozliwe ze to kwestia jakiejs metalowej czesci garderoby ale juz nie pamietam czy miala cos takiego defaultowo, czy jej nalozylem. . . )anyway moze czarowac (ale jak pisalem czary to jakas porazka, przynajmniej w tym stadium gry – nauczylem sie 2 offensywnych nowych czarow, ale zadaja one mniej dmg niz normalne palowanie a na dodatek moga byc zdisturbowane – moze potem bedzie lepiej, ale albo gra jest bardzo dluga, albo sam nie wiem co bo po 1 exp za moba i 60 za quest to chyba za jakies 2 i pol roku ;))))
lovebeer to taka mała upierdliwość z mojej strony;D W końcu „rumpelsztylc” zobowiązuje;p W zasadzie we Wiedźmaku podobnie jest to rozwiązane, gdybym miał tłuc utopce na bagnach dla poziomu do myśle, że siedziałbym tam od roku z mizernym efektem, a za ukończenie jakiegoś zadania exp się sypie aż miło;]
Szkoła nie daje o sobie zapomnieć. . . na konsolę na pewno nie znajdę czasu. może coś z kryminałów Agaty Christie uda mi się poczytać? Ściągnąłem dzisiaj 100 jej e-booków, więc jest co robić 🙂
Tiaaa, już wiem, jak się okazało nie można rzucać czarów w stalowych ochraniaczach na przedramiona. Jak widać rączki za słabe i nie da się wymachiwać przy inwokacji. 😉 BTW, nawet nie próbuj wybierać się na razie na plagę szczurów. Ja doszedłem do końca podziemi. . . tak szybko jeszcze nigdy nie zginąłem. :Co do broni i czarów ofensywnych to faktycznie. Tymi toporami co mam to można jedynie kartofle obierać, a siła czarów to kompletna porażka. Szkolę Gladys jako maga defensywnego i healera, mam nadzieję, że ofensywnego spotkam gdzieś w przyszłości.
Dla mnie piatki 13 raczej nie koncza sie happy endem. Moze na sama mysl ze jest ten dzien doszukuje sie samych zlych zdarzen. Sadze ze najlepszym sposobem jest przespac ten dzien(jezeli ma sie wolne :p ) ale jak widze nie kazdy ma w tym czasie zle doswiadczenia. http://www.sguni.pl/Universum/AdvUsr. seam?id=45001
Masz mieć, pkt złoto czy inne badziewie^^Race pro jest boskie. . . . boskie! Z g25 to jest to!:)
Bo ja czegoś nie wiem albo nie rozumiem do końca? X360 (lub chociaż ta gra) współpracuje z G25?
Miało być „z g25 to by BYŁO to” 🙂
Ja w wekend łupałem w Burnout PAradise, LEgendary, i chwilę sieć Flat Out 2