Cała Polska grilluje. Grillujemy i my. Tak jak w jednym z poprzednich wydań „weekendowego” znowu siedzę na dworze i pilnuję karczku, kiełbasek, rybek, nadziewanej papryki i tak dalej. Można powiedzieć, że wtedy to byłą tylko próba generalna. Dziś tabuny gości, rodzina i znajomi. Ten festiwal potrwa pewnie do rana. A jutro? Jutro pewnie skończę Gears of War 2. Pamiętam jak duże wrażenie zrobiła na mnie pierwsza część tej gry. Byłem świeżo po zakupie Xboksa 360 i „Gearsy” to było TO. System seller, totalny wypas i tak dalej. To była jedna z tych gier, które cieszyły oko. Do drugiej części podszedłem zatem z radością. Znowu spotkałem Marcusa Fenixa i jego brygadę, a przy okazji porównałem sobie GoW2 z KZ2 w którego namiętnie gram po sieci. Jak wypadło to porównanie? Możecie mnie powiesić za żebro, utopić w stawie i tak dalej, ale powiem tak: Gears of War 2 wygląda po prostu gorzej. Unreal Engine chyba już naprawdę potrzebuje nowej rewizji. Teraz możecie mnie zbesztać. Muszę jednak przyznać, że rozgrywka w drugich Gearsach niezmiernie mi się podoba i każdy posiadacz X’a 360 powinien mieć tę pozycję w swojej kolekcji.
Zatem ja dręczę Locusty w Gears of War 2. A Wy? Napiszcie w co gracie, lub zamierzacie grać przez najbliższe dni. Tradycyjnie sięgnąłem też na półkę z książkami i w ten weekend moją lekturą będzie Barry Trotter i niepotrzebna kontynuacja Michaela Gerbera.
Kończę, bo goście zauważyli wariata siedzącego na kłodzie za grillem stukającego w laptopa o wpół do pierwszej w nocy.
Ja niestety powstrzymam się od grania – na ruszt wrzucam „Prawo Rzymskie” bo sesja tuż tuż. Niemniej miłego weekendu wszystkim. Pozdrawiam;)
U mnie grilowanie dopiero dziś będzie. Piwko grilek i kumple. Żona do teściów !!!!Gearsy 2? dają radę
Ja wlasnie wróciłem i idę spać
Ja niestety złapałem jakąś meksykańsko-peruwiańsko-marsjańską grypoanginę i padam z nóg. Wszystko boli, zatoki pulsują, łeb rozsadza, a temperatura zdatna do smażenia jajek sadzonych. Nie powstrzyma mnie to jednak przed skończeniem wyżej wspomnianych Gears’ów2. Nawiasem mówiąc gra jest imo zbyt prosta. Nawet pomimo mojego Starczego Niedowładu Kciuków idę przez grę jak brzytwa. Dziś, albo jutro koniec. Co jeszcze. Oczywiście AoC w doborowym towarzystwie. Co do książek zabieram się za „Psychomech’a” Briana Lumley’a. Zobaczymy czy jest równie dobry co „Nekroskopy”. Na całe szczęście mam L4 co najmniej do środy, więc jeżeli tylko stan zdrowia pozwoli, będę umilał sobie choróbsko elektroniczno-książkową kuracją. Zdrowego weekenda wszystkim.
Też coś złapałem. Zrobiło się trochę cieplej to od razu zacząłem hurtowo jeść lody, ból gardła i katar nie dają mi spokoju :|. Przed wczoraj skończyłem Gears of War 2. Gra jest świetna. Czy lepsza od jedynki? Pod względem gameplayu i grafiki – jak najbardziej. Ale jeżeli chodzi o klimat, to wolałem nocne misje w jedynce niż epickie bitwy w dwójce. Chciałem pograć sobie w hordę, w końcu jest x’tival 09 (a wczoraj skończył mi się gold), ale taki typ rozgrywki raczej odpada. Lagi są nie do wytrzymania, pewnie podobnie jest z innymi grami multiplayer. A godzina dopiero 9′, boje się jak będzie wyglądała gra wieczorem. . .
Ja akurat teraz męczę Drakensang: Dark Eye 😉 A grilla będę miał dopiero jutro. W Gears of War 2 nie grałem (niestety nie posiadam xboxa), ale 1 część ukończyłem po kilka razy, bo gra jest naprawdę dobra.
skoczylem drakensanga. i niestety musze powiedziec iz gra mnie nie powalila na kolana. gdybym mial ja oceniac to dalbym jej mooooze 7-ke, ale po ostatnich walkach z respawnujacymi sie mobami ktore sfrustrowaly mnie jak ostatnio chyba wizardry 8 to byloby raczej 6. sam koniec jakis nijaki, z perspektywy czasu fabula tez jakas niewydarzona, same walki – jak juz wczesniej pisalem – sa jakies DZIWNE (najciekawsze jest to kiedy jest powiedzmy 20 mobow do utluczenia i idzie to szybko, ale pada np jedna nasza postac i 3 pozostalych nagle ma problem ubic jednego z takich mobow – macha mieczami macha i przez 10 rund nie moze trafic, takie cos zdarza sie nagmninnie, mysle ze maja jakiegos grupowego perka czy ki diabel), misje poboczne potrafia byc meganaiwniackie (jak pomoc straznikowi w ‚sortowaniu’ kogo wpuscic do miasta), albo zabugowane (jak misja bodaj ‚za ostatni grosz’ – ta w dokach, npc na ukonczenie misji not responded, co zamknelo mi cala linie questow). jako hns tez gra sie nie sprawdza bo same walki sa dretwe, postacie czesto robia co chca (np zmiana celu nawet na stage z tarcza), filozofia czy jakas strategia w zasadzie nie jest potrzebna (chyba ze na szczura, ale czy ktos sie na nim nie przejechal ? na 14 lvlu wzialem go z biegu nie tracac nawet 10% zycia zadna postacia) – anyway gre przeszedlem 4 postaciami, wszystkie walczace w zwarciu. irytujacy byl zlodziej ktory mimo bodaj wymaxowanej zre (luw zwi nie pamietam), wymaxowanemu otwieraniu zamkow (i jeszcze ktorys ze wspolczynnikow za to odpowiedzialnych) potrafil meczyc sie czasem ze skrzynia 20 minut (doslownie, a jak sie uparlem to sie zaparlem i do oporu – niestety drzace rece tez mocno irytowaly). . . no i wlasnie, irytacja to dobre slowo, bo czesto mi sie zdarzala w tej grze. nawet gothic 3 ze swoim bugami nie zostawil po sobie takiego wrazenia. a teraz robie po raz n-ty powrot do najlepszego mmo ever 😉 eq2 i zaczynam mocno napierac moim wardenem bo czuje ze tym altem pogram cos wiecej, wogole juz przy vanguardzie odkrylem swoje lekarskie powolanie 😉
Przygotowuje się do rozrywki w jedną z najtrudniejszych przygodówek – „Matura” ;] stąd też intensywne (hehehe) przygotowania, a w poniedziałek poziom 1 – Polski pisemny. Chociaż kilka poziomów (ang ustny czy chemia roz. ) wydaje sie być łątwo, trudno je lekceważyć. Najtrudniejszy wydaje się być etap biologia rozszerzona. Ale nie byłby graczem, dynbym nie znalazł chwilki przerwy na granie 😉 Jak zwykle PES – ni mam siły przemęczać się w przerwach 😛 Aha, i jeszcze plan na dziś – Gran Derbi! Real musi się przekonać, kto jest lepszy 😛 pozdrawiam Dudka 😉
Wujo współczuje. Będziesz pisał maturę dwa dni po druzgocącej klęsce Barcy w Gran Derby 😉 A tak serio – niech wygra lepszy. Zapewne i tak będziemy jeszcze w tym topicu dyskutować, za jakieś 9 godzin :)A co do grania (które nie będzie łatwe, zważywszy na fakt, że dom jest rozgrzebany przez trwający remont) – Mirror’s Edge bez jednego wystrzału z broni palnej przez całą grę. Ma ona swoje wady, przede wszystkim nieprecyzyjne sterowanie i kiedy są takie bardziej „szarpane” momenty, nie należy do najlepszych. Ale jak się uda uzyskać ten „flow”, fruwając po dachach bez chwil wytchnienia. . . rewelacja. A samo miasto genialnie zaprojektowane. Nie jest to produkcja na 10/10, ale z pewnością taka, która pamięta się długo. Ja bym tylko zmniejszył liczbę przeciwników na rzecz jakichś mega przegiętych sekwencji zręcznościowych. No i te niby komiksowe scenki – strasznie słabo wykonane. Jak się uda dzisiaj skończyć Krawędź Lustra, to pewnie jeszcze przed Gran Derby odpalę Fable II i zobaczę, co tam Piotrek namodził. Krisk, Digital – współczuję. Ja zdychałem w zeszłym tygodniu. Zdrówka życzę, kurujcie się 🙂
Ja cały weekend latam po mieście załatwiając sprawy. Potem do studia i ewentualnie wieczorem browarek. Ech. . . a z growych rzeczy, to mam zamiar ukończyć GTA4 bo już niewiele mi zostało.
Jedni z Was mogliby nieźle mi zazdrościć. Inni uznają taki weekend za chory, decyzje zostawię Wam :-)W każdym razie jeśli ktoś obraca/ł się na scenie Unreal Tournament to wie że co roku jest zjazd polskich graczy i Mistrzostwa Polski. Chociaż mało z grą mam wspólnego to przyjechałem. Od czwartku do sobotniej nocy – gra. Gra, gra i jeszcze raz gra. A co w pakiecie oprócz UT?Dota! 🙂 Wiele godzin walki 5v5Coś mi się wydaje że po powrocie nie włącze kompa przez tydzień. Będzie trzeba zresztą odespać te zarwane nocki!
Zawsze chciałem wziąć udział w porządnym lan-party. Jednak always brakuje mi czasu. Tak więc strasznie ci zazdroszczę, strasznie :(.
Dziś skończyłem SaintRow2 na pc i jestem ziooomal 😛
krisk, trzeba o tym myśleć dużo wcześniej 🙂 Dla przykładu do nas dzwoniono w grudniu ubiegłego roku z pytaniem czy jedziemy. Na listę chętnych zapisanych było prawie 150 osób(!). Jak na jedną scenę to liczba ta jest co najmniej imponująca i warta wspomnienia. Nie przyjechało tak dużo ludzi jednak widzieć ~70 komputerów na 2 salach to fajna sprawa. Taki „Polski Dreamhack” jeśli interesujesz się światowymi imprezami tego typu 🙂
a ja w nic nie gram:( Nawet jak mam chwilę czasu to nie gram gdyż. . . . ciągle myśle o maturce, która zaczyna się już w poniedziałek!!! życzcie mi szczęścia:D kupiłem sobie nawet mass effect z platynowaej kolekcji i nawet nie włożyłem go do napędu, bo wiem, że w tym okresie granie nie będzie mi sprawiało przyjemności. Do 25 maja muszę się pomęczyć:(
Wujo, ostrzegam za wczasu. Ani słowa o meczu 😉
Obowiazkowo rfactor! Pozatym dzis game7 ! Boston – Chicago. GO Bulls GO!
A ja niszczę sobie wzrok, słuch i dobre imię w Quake Live. Trzeba mieć fantazję dziadku!
Właśnie polo_tuc, możesz mi coś wytłumaczyć, bo już dawno się poddałem. Chodzi o quake live, bo widzisz za chiny nie mogę skończyć tego początkowego meczu treningowego z botem. Podobno chodzi o to, żeby przeżyć 10 min i potem zliczane są fragi. Problem polega na tym, że zawsze ten cholerny mecz kończy się po jakiś 5-6 min i znowu muszę go robić od początku. Nieważne, że we fragach jest 10:0 dla mnie. Mecz kończy się po jakiś 5 min i dupa. Poradź coś chłopie, bo kompletnie tego nie rozumiem. 😉
Kończysz mecz z botem i potem możesz normalnie grać online albo go powtórzyć. Ot, cała filozofia :)Chociaż może masz jakiś błąd. Bo wątpię, żebyś pominął wielki jak stodoła napis Play Online na środku strony startowej 😉
@digital_cormac – dziwne jest to co piszesz; aż założyłem sobie drugie konto i przeszedłem proces od początku. Przeszedłem „tutorial” skręcając w bramkę Intermediate (dobry długi rocketjump udaje mi się taaak rzadko. . . ), uruchomił się mecz z niejaką Crash – 10minut, fraglimit-15, mecz wygrałem, i to wcale nie 10:0 i uruchomił się 3 etap – aktywacja konta czyli około 20 sekun patrzenia na ekran z informacją, że konto jest aktywowane i że to potrwa. Pyk, przekierowanie na strone QL i jestem w QL; mogę grać. najwyraźniej u ciebie jest problem na etapie aktywowania konta. Być może widziałeś, że na forum QL nie brakuje osób z takim problemem – 63 strony http://www.quakelive. com/forum/showthread.php?t=11100. Pojawił się głos, który brzmi sensownie; QL u niektórych nie aktualizuje plików cfg, nie zapisuje danych o twoim zwycięstwie z panią Crash. A skoro łącząc się z tobą w ramach aktywowania konta nie widzi, że przeszedłeś trening, no to graj dalej aż się nauczysz :/ Zacytuję większy kawałek tej wypowiedzi;At first I was unsure whether it was something to do with the way I’d set up the new account, or if it was just a fault with the server, or something else altogether. So I thought I’d try it with my original account (RendAsunder) that had been working for quite some time successfully, I’d already completed the training match. I logged in as RendAsunder and it immediately told me that I would have to complete a training match again. At this point I was like „WTF???” but it occured to me that it must be something on my local machine if the peviously fine account for RendAsunder had been working okay, so I thought lets have a look at the Quake Live folder. . . c:documents and settings%username%application dataid softwarequakelivehomebaseq3In this folder I found all the CFG files, and noticed that even though I’d created a new account, there was still only one copy of the CFG files. So I deleted all the files assuming that Quake would probably autogenerate them again when I next logged on or played a game. I jumped in and had a go at the practice match again, finished the match and everthing started working a-okmoże pomoże
Kurde dzięki chłopaki, mam właśnie dokładnie taki problem jak opisałeś polo_tuc. Jak będzie chwilka czasu to pobawię się z plikami konfiga i napiszę czy pomogło. Jeszcze raz dzięki (aż wstyd, że nie poczytałem forum.. . )
Resident Evil 4 i Silent Hill 2 skończone, zabieram się za Silent Hill 3. Z książek udało mi się wreszcie skończyć Haruki Murakami „Ślepa wierzba i śpiąca kobieta”. Zbiór opowiadań dziwnych, abstrakcyjnych, smutnych. Na początku człowieka może to odstraszyć, ale później się po prostu chłonie kolejne części książki. Polecam.
@ digital_cormac – wierz mi, nie chciałem ci wypominać braku przekopywania się przez forum, nic z tych rzeczy. Będzie super jak się już wbijesz na QL i będziemy się mogli przyjacielsko ostrzelać z przyłożenia. (plpm)A wracając do weekendowego grania, to ja jeszcze AoE III – wreszcie! po 4 latach od premiery, o wstydzie. . .
Też miałem problemy z zaliczeniem pierwszego meczu z Crash. Musiałem do niego podchodzić z ~pięć razy. W końcu zaskoczyło i mogę grać.
Pamiętam, że do grania w ten wyjątkowy tytuł załatwiłem sobie specjalnie Zboarda z nakładką AoE III ( http://img. gram.pl/upl/sklep_obrazki/20060801121103. jpg ), do tego edycja kolekcjonerska gry, chciałem kupić sobie jeszcze porządną myszkę + podkładkę, ale zabrakło mi na to pieniążków. Liczyłem, że trzecia część będzie wyjątkową produkcją na długie, dłuugie lata. Trochę się przeliczyłem, bo gra jest dużo gorsza od części drugiej (chociaż nadal dobra). Grę komuś pożyczyłem, nie pamiętam komu, a szkoda – bo chętnie bym sobie ten tytuł odświeżył, najlepiej z dodatkami (widzę, że chodzą za grosze). Wiesz może czy ludzie grają jeszcze online? Czy może tryb multiplayer dla tego tytułu całkowicie już zdechł?