O polityce mieliśmy nie pisać. Zachęcamy was jednak do przerwania weekendowego festiwalu elektronicznej rozrywki. Znajdźcie chociaż te pięć minut i pójdźcie oddać głos. Nie podpowiadamy na kogo. Ważne żebyście po prostu wzięli udział w wyborach. Mamy nadzieję, że przed i po głosowaniu, z dobrym samopoczuciem oddacie się ulubionemu hobby.
Im bliżej świąt tym więcej dzieje się w naszej ulubionej branży. Samych wersji demonstracyjnych na pececie powinno wam wystarczć na kilka godzin grania. Zapewne jednak nie będziecie sprawdzali tylko tychże. Pytamy więc już teraz. W co będziecie grali w sobotę i niedzielę? Koniecznie dajcie nam i pozostałym czytelnikom Valhalli znać.
Ja już drugi tydzień z rzędu nie będę mógł poświęcić weekendu na przechodzenie kolejnych pozycji. Odkurzyłem Deus Ex, w którym znajduje nowe smaczki. Chciałem skupić się na nim i dokończyć zabawę z Halo 3 i PGR4, ale wyjeżdżam do Łodzi głosować. Czasu na granie będę więc miał zapewne niewiele. Z przyjemnością poczytam jednak o tym, co będziecie robić Wy. Grajcie. Piszcie (i wyjątkowo – głosujcie).
Ja będę kontynuował granie w Super Mario 64 (ta gra totalnie wymiata :]) i pogram chyba w parę strategii, bo chcę poprzyglądać się „konkurencji” :>Co do głosowania to IMHO jeśli ktoś ma źle głosować to już lepiej niech nie głosuje (nie powiem jak jest źle :P), a co – cel uświęca środki 😛
Jako, że moja druga połowa wyjechała na weekend do rodziny mam wolną chatę i komputer. Zamierzam to więc skrzętnie wykorzystać. Na pierwszy ogień idzie test MMO do którego link daliście na Valhalli, czyli RF Online. Zobaczę co w trawie piszczy i powiem czy warto. Na razie Ściąga mi się półtoragigowy klient. Oprócz tego tak Battlefield 2. Wróciłem do niego po dłuższej przerwie i powoli odzyskuje formę. Znajdę też pewnie w końcu czas na przygodówki, których parę mi się tu zgromadziło. Będzie więc Podróż do Wnętrza Ziemi, Runway 2 Sen Żółwia i CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas. Nie wiem czy włączę wszystkie trzy, ale w którąś pogram na pewno. Odpalę też Boilig Pointa, którego wygrzebałem gdzieś w hipermarkecie za 15 zeta. Gra nie jest pozbawiona wad jak wiedzą na pewno ci, którzy kojarzą tytuł tego FPSa, ale po upatchowaniu gra się w to nawet przyjemnie. Wcale też nie wygląda źle. Gierka daje duży wybór broni. Do tego wielki otwarty teren i pojazdy. Misje możemy wykonywać w takim stylu jak nam pasuje – albo otwarta walka albo cicha eliminacja. Żaden z tej gry hit, ale pograć można. A na wybory oczywiście idę. I innych pełnoletnich też zachęcam. Oddanie głosu jest podstawą do tego by po wyborach móc z czystym sumieniem narzekać na nową ekipę.
Weekend mam raczej „zawalony” nauką oraz oglądaniem zaległych odcinków moich ulubionych Anime. Ale i dla gier poświęcę te dwie czy trzy godzinki. Kupiłem ostatnio poprzez Steam orange Box’a. Half-Life 2: Ep2 jest dużo lepszy od Ep1 – ale do podstawki jednak trochę mu brakuje (jestem już przy końcówce). Portal’a jeszcze nie ruszyłem – mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania.
No to tradycyjnie Rogue Galaxy 🙂 Mam zamiar naprawde ostro przysiasc i w ten weekend zaliczyc przynajmniej dwa kolejne chaptery i juz zabrac sie za recenzowanie tegoz RPG-a, takze w najblizszym tyogdniu mozecie sie spodziewac efektow :)Poza tym, moja nowa-stara milosc, czyli Soldat. Swietny, pol darmowy (za wersje z jakimis popierdolkowatymi dodatkami, typu sluchanie muzyki z mp3 itp. cos kolo 20 zlociszy, wiec tez jakos bez szału) platformowy shooter, w ktory po sieci gra sie po prostu bajecznie 🙂 Capture the flag 9-ciu na 9-ciu to poemat i polecam kazdemu WIkingowi – warto sprobowac 🙂 Zwlaszcza wieczorami grami w Soldata kupa ludzi 🙂 A jakby ktos chcial sie umowic na jakis deathmatch, to jestem chetny 🙂
PGR4 razem z dziewczyną (zamiennie z GoW-wciągnęło ją mocno). Muszę Ją oswoić z klimatami growymi 😉 Będąc sam ze sobą to OrangeBox. Mam wersję pudełkową (X360) no i bedę przechodził od „podstawki”. No na 40″ wygląda to inaczej niż przed 19″ monitorem 😉
A ja zapewne znów trochę PESa i jesli tylko WÓDZ zaszczyci mnie swoją obecnością (co mi przyobiecał z racje wspominanej wyprawy do Łodzi) to Driver Parallel Lines. No i jeszcze GridWars. Nie mówiąc że znów nachodzi mnie ochota na dokończenie rozpoczętych gier. . . a jak wiecie mam ich trochę zainstalowanych na kompie. Ech, tylko skąd ja na to czas wezmę. Poza tym będę grał w tak fascynujące gry jak „Weekendowe sprzątanie”, „sprawdzanie klasówek”, „sprawdzanie prac pisemnych”, „układanie testu” i jeszcze kilka z tej serii. . . hip hip. . . hipopotam 🙂
Ja przechodze Conker live & reloaded gra poprostu wymiata. W żadnej innej grze nie ma takigo humoru.
Skończyłem męczarnie nad FIFĄ 08, więc pewnie uda mi się w końcu odpalić Orange Box. Tylko skąd ja wezmę 20 Gb wolnego miejsca na dysku? 🙂
Ja tez mam wolna chate wiec szalenstwo 🙂 Bede konczyl BioShock’a (w koncu! gra wymiata) no i juz tradycyjnie CoD3 MP (powoli sie zegnam z tym tytulem – pre-order na CoD4 juz jest), moze troche Forzy2. Jak sie uda przebic przez gaszcz szlaczkow to oczywiscie wersja demo GT5 z japonskiego PSN. Jak mnie natchie to zaczne od nowa przechodzic Heavenly Sword ale to tylko mozliwosc. Chyba jednak jeszcze troszke poczekam, zeby nieco wiecej ulecialo z glowy to przyjemnosc bedzie wieksza.
dalej WoW – wciąż i nie przerwanie. . . shaman tauren 32 lvl, serwer pvpa w przerwie poczciwe ff7for the horde!
W ten weekend Hellgate: London, dostałem się na betatesty, zassałem klienta i właśnie mi się aktualizuje. Do tego na PSP – Spiderman: Friend or Foe, Dungeons and Dragons Tactics oraz Jeanne d’Arc. Konsolka Sony jest świetna, zamiast czytać w koju przed zaśnięciem – gram 🙂
wlasnie skonczyl mi sie abonament lotro, a ze nadchodzi wiedzmin poki co robie przerwe od mmorpgow wogole 😉 w czwartek zaczalem bioshocka ktorego dzis skoncze ;), mam napoczetego jade empire ktorego pewno jutro raczej nie skoncze, ale cos tam popchne do przodu napewno 😉 jakims cudem uciekl mi wczesniej takze thief 3 ktorego nabylem w cda wiec nudzic sie nie mam szans.
PGR4 i HALO3 do tego dochodzi F1 mam nadzieje ze Kubica nareszcie stanie na pudle. Jeslo chodzi o wybory to pewnie nie zdaze bo mam za daleko(stuttgart)ale myslami bede w polsce
Mistrzostwa Polski w Fifa 08 ( więc posmakuję wersję nextgenową 😉 no i odbębnianie starych hitów z pierwszego xboxa, czyli manhunt, Tomb raider legend i takie tam małe ziemniaczki ;D
W tygodniu zacząłem Daemonicę, którą w zębach przyniósł mi listonosz. :] Gra świetna, tylko te loadingi przy każdej lokacji dobijają. Do tego totalny brak instrukcji (w pudełku jakiś karteluszek z klawiszologią, na płycie nie ma), a przez buga, który zżarł mi zestaw do alchemii, musiałem w połowie pierwszego aktu zaczynać od nowa. Teraz jestem na początku drugiego aktu i grałbym dalej, gdyby nie. . . W połowie tygodnia ściągnął mi się serial Firefly + film Serenity, zakończenie serialu. Jest to SF w klimatach westernu, bądź też western w klimatach SF. :] Pierwszym skojarzeniem jest Cowboy Bebop, tyle, że muzyka inna. Postaci, dialogi, humor – wymiatają, to jest po prostu odkrycie, nowa jakość i podjara do kwadratu. :] Pilot serialu jest trochę drętwy w pierwszym odczuciu, należy obejrzeć kilka pierwszych odcinków w celu pełnego zajarzenia. Co tu dużo mówić – Joss Whedon is my master now. :]Poza tym nie wiem, w co ręce włożyć – ciągnie się za mną Deus Ex, mam rozgrzebane Space Rangers 2, Daemonicę, a jeszcze kusi Thief 3 z CDA.
ja łykałem łzy bezsilności, gdy obejrzałem ostatni odcinek i dotarło do mnie, że więcej już nigdy nie będzie. Jeżeli w świecie mediów można mówić o morderstwie, to to co Fox zrobił z Firefly to właśnie morderstwo było. Z premedytacją. Jedne pocieszenie to czwarty sezon BSG, już za dwa miesiące 🙂 No i można się jeszcze uczyć na pamięć odzywek Jayne’a :DNo i dopiero teraz, z braku czasu, mogę powiedzieć w co grałem (między innymi, jednego tytułu teoretycznie nie wolno mi wymieniać :D). HL2: Episode Two – zaledwie kompetentna strzelanka z niezłym finałem. Portal – genialna, pełna humoru gra z najlepszym od lat finałem. Przebija nawet zakończenia z Bloodlines, a te były świetne (zwłaszcza to z bombą z sarkofagu:D). Aha, no i w końcu wypaliła sesja Warhammera 😀 8 godzin ciurkiem do 5 rano, a potem funny zombie mode 😀
hl ep2, portal, prey (stanąłem przy dwóch wielkich asteroidach i kombinuje), . . . .
Ja wczoraj zassałem Hellgate (dzięki Żonce, że mi rano to odpaliła do ssania). Dzisiaj robię dyżur w domu rodziców więc pozostała mi tylko Valhalla :)Z tego co wczoraj pograłem (Marskman) to mogę w skrócie powiedzieć tak. Technicznie:- dopracowany kod gry. Brak niedoróbek, brak zwiech – słowem demo a już dopracowane. – grafika. Nie jest to GRAW2 ani GoW ale porządna grafika (na full detalach przy 8800GTS płynność)- muzyka. Trochę jej za mało jednak jeżeli się pojawi to jest klimatycznie. Miód. W zasadzie od razu duże zaskoczenie. Panowie z Flagship zrobili rewizje gatunku H&S pozwalając na grę z różnymi kamerami (dla Marksmana możliwość gry w FPP!). Można powiedzieć, że to nie jest H&S, tylko FPS+ elementy H&S + elementy RPG.
cholerny laptop! Nie uwierzycie. Przypadkowo coś nacisnąłem i już po raz drugi skasowało mi moje wypociny. . .
bebe – jakie tam odkrycie, fani serialow znaja i kochaja firefly 😉
Piszę nowy post bo już wolę nie edytować (po raz 3ci!) tego powyżej (co chwilę wciskam jakiś cholerny przycisk na laptopie i dzieją się cuda). Możliwości gry. Hellgate daje mniej więcej takie same możliwości rozgrywki jak WoW czy Diablo. Mniej więcej mamy do czynienia z takimi samymi statystykami bazowymi, przedmiotami i gadżetami. Wszystko zostało dosyć logicznie przekonwertowane do świata high-tech. Skilli nie miałem możliwości wykorzystać wszystkich (demo!) ale zapowiadają się ciekawie i logicznie. Jeżeli idzie o przedmioty – ciekawie zapowiadają sie modyfikacje do broni oraz możliwość upgradowania broni ze „scrapu”, który otrzymujemy po rozłożeniu przedmiotu na czynniki pierwsze. Być może twórcy zwrócą na to większą uwagę i umożliwią na całkiem sensowne konfigurowanie uzbrojenia (a nie tylko za pomocą lootu, który może wypaść, a może nie. . . ). Rzeczą, która jest pewnym przełomem w gatunku jest to, że aby trafić moba trzeba myszą trafić celownikiem (czyli tak jak w normalnym fpsie). Dłuższe serie strzału powodują rozrzut celności (czyli nie da się zabić mobka jedną dłuższą serią). Na celność też chyba ma wpływ to jak bardzo się poruszamy. Skille ułatwiają rozgrywkę ale większość z nich to broń obosieczna – dodają bonusy ale czasem utrudniają rozgrywkę (np. tactical stance uniemożliwia ruszenie się a burst unieruchamia wogóle na czas trwania skilla). Wrażenia. Grając wmawiałem sobie, że „wieje nudą”. Faktycznie – w demie niewiele się dzieje (a przecież tak samo było w D2 zaraz na początku, po wyjściu z wioski). Eksterminowałem demony bez większych problemów i uświadamiałem sobie, że Hellgate to chyba jednak nie to. Rozwinąłem parę skilli i uzmysłowiłem sobie, że jeżeli skille dla innych postaci będą równie fajne co odmienne to gra ma spore możliwości w trybie multiplayer. Co mogę powiedzieć – dziś siedzę w domu bez mojego kompa i dręczą mnie myśli, co by tu zrobić, żeby jeszcze więcej wycisnąć z mojego Marksmana 🙂 Już nie mogę doczekać się jutra, kiedy wrócę (po wyborach!) do siebie i pogram jeszcze trochę oraz poczytam dokładnie o skillach jakie jeszcze są do aktywowania. Czy to jest zajawka na to, że gra może się podobać?
Przepraszam wszystkich za te duble – rzucam w kąt tym laptopem. . . Abbalah – daj znać jakie wrażenia po RF Online!
Ja mam zamiar dokończyć Warcrafta 3 🙂 Jak nie jutro to w przyszły weekend ;]
Zgodnie z obietnicą i prośbą 🙂 daje znać jak RF Online. Od razu powiem, że nic specjalnego. Nie różni się niczym od 90% MMO. Te sam założenia. Biegamy i zabijamy moby. Questy oparte na zasadzie ” idź i zabij X stworków o nazwie Y”. Różnica jest w stronie wizualnej. Zamiast fantasy mamy SF. Tyle, że i tak nie uwalnia nas to od ganiania z mieczem jeśli weźmiemy sobie profesje wojownika. Trzy rasy. Dwie ludzio- podobne, a jedna to żywe maszyny. Graficznie wszystko utrzymane w stylu anime. Jest ładnie, ale w żaden sposób poziom graficzny nie odbiega od tego co widać w innych darmowych MMO. Gra ma głupi trening. Zaczyna się on od objaśnienia zakładki opcji graficznych. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem szczerze mówiąc. W dodatku trening się w pewnym momencie zaciął więc go olałem i grałem bez niego. Jak się okazał nie był do niczego potrzeby. TO nie EVE Online, że bez treningu ani rusz. Gameplay nie odbiega absolutnie niczym od innych MMO. Jeśli grałeś w jeden to wszystkie podstawowe elementy gry masz już obcykane. Nabiłem parę leweli i sobie darowałem. Nie warto. Jeśli szukasz bezpłatnego MMO to lepiej zagraj w SilkRoad albo Last Chaos. Rozgrywka taka sama, ale tam przynajmniej jest spora społeczność polaków, z którymi można pograć. A i klient gry jest o połowę mniejszy więc jest mniej ściągania. A jeśli grasz lub grałeś w WoW’a to od tej gry trzymaj się z daleka. Napełni cię tylko niesmakiem.
Na szybko opiszę jeszcze grę Blademasterem – styl zupełnie inny niż Marksmanem. Przede wszystkim tutaj idziemy na żywioł. O ile Marksmanem rzadko kiedy miało się kontakt fizyczny z mobkami to tutaj jest to regułą. Oczywiście preferowany jest widok z góry z jak najdalszej perspektywy. Blademastera ratuje skill, który regeneruje życie po zabiciu 1/2/3 mobków (im więcej ubitych za pomocą skilla tym więcej zdrowia wraca w ciągu bodajże 30 sekund). Dla mnie Blademaster był trochę mnie komfortowy w graniu niż Marksman ale z drugiej strony przeszedłem demo szybciej (Marksmanem miałem tendencje do „zabawy” – podchodzenia mobków i taktyczne rozstrzygnięcie potyczki). W mojej opinii Marksman jest większym damage dealerem niż Blade (Blade na pierwszy rzut oka jest miksem Paladyna, Barbarzyńcy i trochę Zabójczyni z D2). Ciekawym zabiegiem twórców jest to, że przy wykonywaniu zwykłych ciosów mieczem postać może doskoczyć w przód i robić odskoki w tył. Dzięki temu, przy walce z kilkoma mobkami mamy szanse obracać się między nimi i atakując jednego uciekać spod ciosu drugiego – wymaga to trochę wprawy ale chyba jest to realne do sprawnego opanowania takiej taktyki. Poza tym fajne jest to, że szybki miecz rozpłata demony zanim zdążą wykonać cios. Spotkałem jednak dwa stwory (chyba coś a’la elite), które były znacznie szybsze – walka z nimi była wyzwaniem (przyznaję – byłem trochę spanikowany). Podsumowując te 2 klasy – wydają się być skonstruowane dosyć ciekawie. Bardzo jestem zainteresowany „wyglądem” pozostałych klas. Przesznupałem trochę zasoby sieci i wygląda na to, że gra będzie miała tak samo rozwinięty DB (DataBase) jak Diablo 2 (z mnogością itemów, buildów skilli itp. ).
Od wczorajszej nocy – demo „God Of War: Chains Of Olympus” na PSP. Krótkie ale bardzo dobre, polecam 🙂
Obejrzyjcie sobie jeszcze „Serenity” – film pełnometrażowy kończący „Firefly” i wyjaśniający skąd wzięli się Reaversi.