Mistrzowie kodu dotrzymali słowa i zgodnie z obietnicą wydali wersję demonstracyjną świetnie zapowiadającego się horroru Jericho. Na jego temat możemy powiedzieć zaledwie kilka słów ponieważ towarzyszyła mu bardzo krótka informacja od wydawcy. Wiemy, że w demie wcielimy się w trzy postaci z oddziału, który wyrusza polować na potwory. Superżołnierze sprawdzą co lub kto straszy w kanałach ściekowych Al Khali. Jeśli i wy macie ochotę poczuć dreszcze towarzyszące oglądaniu przedziwnych potworów zrodzonych w umyśle Barkera to już teraz kliknijcie w link znajdujący się pod tekstem. Wersja demonstracyjna waży 1.06GB.

Aktualizacja: Ta sama wersja demonstracyjna powinna już być dostępna na usłudze sieciowej Microsoftu. Posiadacze Xboxów 360 powinni włączyć konsole i sprawdzić czy mogą ją pobrać. Wersja demonstracyjna Clive Barker’s Jericho

[Głosów:0    Średnia:0/5]

5 KOMENTARZE

  1. Ok, zagrałem w demko. Ciekawa mała szczelanka. Grafika – chyba największy atut tej pozycji. Świetne oświetlenie. Otoczenie nim skąpo zalewane prezentuje się naprawdę upiornie. Modele postaci oddane w zasadzie idealnie. Zarówno pod kątem designu jak i jakości wykonania. I członkowie naszego składu i wrogowie wyglądają świetnie. Wszystkie najnowsze efekciory typu bampmapingi, blumy i inne cudawianki są gdzie trzeba i podane ze smakiem. Nowatorski efekcik, już prezentowany w nowszych grach, a mianowicie głębia ostrości widzenia zawsze mi robi frajdę. Tutaj również. Dźwięk – kolejny smaczek w grze. Muzyka jest bardzo klimatyczna, zupełnie nie na jedno kopyto i dość oryginalna. Ciężko opisać specyficzny klimat dzieł Barkera, ale w jakiś dziwny sposób ta konkretne muzyka bardzo mi do niego pasuje. Troszkę chaotyczna awangarda ambientu z piekielnymi chórkami. Cała reszta w postaci kwestii mówionych przez postacie ze składu Jericho, dzwięki broni i używanych mocy, zawodzenie wrogów – na zacnym poziomie. Gameplay – Tutaj jest już różnie. Niby nie mam zastrzeżeń specjalnie, ale prowadzenie postaci wydaje mi się trochę „wyobcowane”. Trzeba to poczuć. Ciężko opisać. Chyba FOV jest dość szeroki, a do tego się trzeba przyzwyczaić. Gramy jako duch dowódcy składu, który potrafi się przemieszczać kolejno pomiędzy członkami składu i kierować nimi. Każdy z trójki ma swój własny arsenał mocy i broni a i różni się gabarytami, zręcznością i wytrzymałością. Klasycznie ale ok – tutaj się sprawdza. Jest jeden patent, który na początku mi nie przypasował, bo przypomniał mi się słaby Spiderman, a mianowicie coś w rodzaju mini-gry, jakby przerywnika. Przed naszą postacią stawiane jest zadanie a my musimy w danej (krótkiej) chwili wcisnąć dany przycisk. W Spidermanie mnie to odrzucało, tutaj jest podane nawet ok. Myślę, że mógłbym to kupić po jakimś czasie bo sekwencje serwowane w trakcie „naduszania guza” były miłe memu oku. Fabuła – Nie wiem jak w demie z blachy, ale na iksie jest możliwość z poziomu menu odpalić mały filmik, który nam przedstawia historię Jericho i po kolei członków składu i ich zdolności. Historia mnie zaciekawiła i naprawdę czuć w niej czarne pazury chorego Barkera. Kto się spotkał wcześniej z wynurzeniami rozgorączkowanego umysłu tego biednego pana, to natychmiast powinien łyknąć baję. Ja łyknąłem jak młody pelikan. Sumując, demo jest krótkie i ciężko powiedzieć co z tego będzie. Jest obiecująco.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here