W kupie raźniej
Zwiększeniu uległa również liczba poszukiwaczy przygód, którzy mogą znaleźć się w twojej drużynie. Tym razem, łącznie z wykreowaną przez ciebie postacią, będzie ich czterech. W dowolnej chwili, również w czasie walki, dzięki systemowi aktywnej pauzy, będziesz mógł przełączyć się między każdym bohaterem wchodzącym w skład drużyny. Będziesz miał również całkowitą kontrolę nad ich rozwojem, modyfikacją ich atrybutów, inwentarzem i ekwipunkiem/bronią, którymi będą się posługiwali.
Nie ma wyjścia. Trzeba walczyć
Studio Obsidian Entertainment postanowiło również wprowadzić do gry pewną nowinkę znaną z ich Knights of the Old Republic II. Jest nią wpływ twojej postaci na pozostałych członków drużyny. Podejmowane przez ciebie decyzje mogą spowodować, iż staną się oni bardziej źli lub dobrzy. Zaprzyjaźnienie się z towarzyszącymi ci osobami może również spowodować, iż opowiedzą trochę więcej o swojej przeszłości, dzięki czemu będziesz miał szansę wykonać dodatkowe poboczne misje. Może stać się tak, że podejmą się niektórych zadań zamiast ciebie (jeśli będą mieli bardziej rozwinięte cechy potrzebne do ich wykonania). Wpływ twojego herosa na pozostałych awanturników może być nawet tak duży, że zmienią swą profesję.
Duży może więcej
Kampania dla pojedynczego gracza koncentruje się na serii wydarzeń mających miejsce na Wybrzeżu Mieczy. Trzy potężne i tajemnicze frakcje rozpoczęły właśnie konflikt o sfery wpływów w tej części Faerunu. Grający sam dokona decyzji po której ze stron stanie. W trakcie rozgrywki będzie mógł nawet zdradzić jedną lub dwie z nich gdy odczuje, że inna ma więcej do zaoferowania. W odróżnieniu od wielu gier nadepnięcie na odcisk nie tej osobie, co trzeba możemy odczuć bardzo dotkliwie. Oprócz skrytobójców i najemników nasłanych na twoją drużynę możemy spodziewać się rozpuszczania plotek na jej temat. Zabicie wszystkich przeciwników może okazać się bułką z masłem w porównaniu z przełamaniem niechęci czy wrogością zwykłych mieszczan i chłopów.
Grafika ma być oczywiście o wiele lepsza niż w poprzedniej odsłonie
Autorzy obiecują, iż w NWN2 w końcu poczujesz, co to znaczy być potężnym i poważanym bohaterem. Pod koniec gry masz być na tyle mocarny, iż pod twoje rozkazy oddawane będą całe armie. W materiałach prasowych ukazany była na przykład obrona potężnej twierdzy, którą będziesz własnoręcznie dowodził. W ciągu jednej długiej nocy odeprzesz nieustające ataki olbrzymiej armii nieumarłych. W bitwie mają zmierzyć się dziesiątki (jeśli nie setki) postaci. Ten przykład jest ilustracją jedynie niewielkiego starcia. W gotowym produkcie znaleźć mają się o wiele większe bitwy.
Zapowiada się…
O ile, w przypadku pierwszej części gry opinie na jej temat były mocno podzielone, Neverwinter Nights 2 zapowiada się na tytuł mający szansę powiększyć grono fanów tej serii. W tej chwili nie wiemy zbyt wiele na temat muzyki i efektów dźwiękowych, które znajdą się w grze. Grafika ma być oczywiście o wiele lepsza niż w poprzedniej odsłonie, co mam nadzieję widać na obrazkach w naszej galerii.
Klimat jest fajny, chociaż niezbyt oryginalny
Wśród twórców tego tytułu znajdują się osoby odpowiedzialne za tworzenie takich hitów jak Fallout, Planescape: Torment czy wspomnianego już Knights of the old Republic II. Ciekawych zmian, nowości zapowiedziano całkiem sporo. Do tego należy dodać dobrze zapowiadającą się kampanię dla pojedynczego gracza, bardzo rozbudowany edytor i mnóstwo akcji. Po wymieszaniu tych elementów można się spodziewać, że tytuł ten odniesie sukces. Premiera NWN 2 na całym świecie nastąpi już w październiku. Polski wydawca obiecuje wydać jej w pełni zlokalizowaną wersję przed końcem roku. Wyglądajcie naszej recenzji kiedy tylko kurier dostarczy nam grę do redakcji.
„Oferował porządną przygodę dla jednego gracza”Można by z tym zdaniem polemizować, ale ogólnie recenzja ok.
To zapowiedz jest 😉 polemizowac mozna – moim zdaniem byla porzadna, nie bardzo dobra, nie doskonala a porzadna
Chyba bede musial sobie kupic NN po przecenie jak tak wszyscy ja chwala, bo nawet nie mialem okazji zobaczyc tego tytulu. . nie bijcie 😉
Mikel ja tez kupilem sobie przed premiera dwojeczki czesc pierwsza i ja spokojnie przechodze – w wiekszosci dobrych sklepow znajdziesz ja za 20PLN (rewelacyjna cena!)
„przejście samej tylko głównej kampanii zająć ma od trzydziestu do czterdziestu godzin”. Czyli świat gier już zapomniał o tworzeniu pięknych i długich historii. Z westchnieniem wspominam sagę Buldur’s Gate, to arcydzieło gatunku RPG i jak dotąd nikt znacznie się nie zbliżył do lidera.
Zgadzam sie z . . . Witcherem:)Baldur byl wspanialy jesli chodzi o fabule i jej rozwiniecie. . . a NWN. . . hmm mnie osoboscie troche zawiodlo. . . licze na to,ze druga czesc bedzie lepsza:)
gibon stary daj już sobiew spokój
me wants it BAD!
Bardzo przepraszam, ale osoba pisząca o NWN, że cyt. „W oczach wielu osób NWN koncentrował się zbyt mocno na walce zamiast na „esencji” prawdziwych gier fabularnych. ” nie za bardzo orientuje się w temacie. Fabuła z podstawki, rzeczywiście nie porażała. Jednak NWN własnie w tych wspomnianych dodatkach zarządził. Wiele jest modów i serwerów, gdzie bez dobrego MG nie ma nawet co rozpoczynać rozgrywki. A gdy taki się już trafi, to gra przypomina prawdziwe pen&paper z dawnych lat 🙂 Btw. Czy walka to nie jest także „esencją” niektórych gier fabularnych (np. D&D)? 😉
bardzo Cie przepraszam cainoor ale nie wiem w jaki sposob oceniles ze nie za bardzo orientuje sie w temacie NWN i gier RPG w ogole zdanie ktore cytujesz mowi jedynie o NWN a nie dodatkach do niego, nie pisze w nim o modach i serwerach (choc moze dalej w tekscie pojawia sie cos na ich temat)klania sie czytanie ze zrozumieniem wydaje mi sie wrecz ze Ty nie orientujesz sie za bardzo w temacie gdyz wypisujesz jakies dziwne rzeczyEsencja gier fabularnych (przynajmniej dla mnie)zawsze byl ich niepowtarzalny klimat, to w jaki sposob MG prowadzi sesje nie jeden czy drugi maly element a storytelling wlasnieA juz zupelnie nie zgodze sie ze stwierdzeniem ze esencja D&D jest walka Bardzo duzo gralem w AD&D – znaczy sie edycje druga(w wersje trzecia, najnowsza nie mialem okazji) sam nawet prowadzilem przygody w Ravenlofcie i nie za bardzo wiem czemu twierdzisz iz D&D nastawia sie na walke Rozwoj postaci w tym systemie w porownaniu z chociazby Warhammerem jest dosc powolny (dla przykladu mozliwosc rozwijania atrybutow) a i smiertelnosc jest dosc duzaTaki mag z HP liczonymi w D4 albo zlodziej w D6 nie powalcza ani duzo ani dlugo – chyba ze maja farta przy rzutach na THAC0 W warhammerze zas zmiana profesji ktora odbywa sie dosc czesto bardzo szybko przynosi efekty w postaci modyfikatorow typu +30 Jaki system jest wiec nastawiony bardziej na walke, jesli w ogole jakikolwiek z nich jest i kto nie za bardzo orientuje sie w temacie 🙂 ??
Kto grał w jedynke ten wie czego można spodziewać się po dwójce 😉