Valhalla: Może to złudzenie, może dopowiedziałem sobie trochę, ale wydaje mi się, że Geralt nosił trochę więcej żelaza na plecach. Czy zamierzacie zwiększyć jego możliwości pod względem tego, ile broni będzie wykorzystywał i dostępności pancerzy?
M.K.: Miał na pewno dwa miecze teraz, ale pojawiało się więcej, gdy np. nosił pułapki. Demo składało się z dwóch części. Druga była już w momencie, gdy wiedźmin był w lesie, w międzyczasie myśmy te pułapki kupili. Mogliśmy je też gdzieś znaleźć. Wtedy pojawia się ten koszyk z tyłu, w którym są pułapki. Chcemy, żeby posiadanie czegoś więcej było wyróżnione wizualnie.
Valhalla: A pancerze? Czy możecie powiedzieć coś więcej na ten temat?
M.M.: Możemy… Będzie tego zdecydowanie więcej. Więcej kombinacji, uzbrojenia. Jeśli dobrze pamiętam, każdy element będzie mógł być modyfikowany.
M.K.: Będzie tak naprawdę erpegowo. Będziemy mieć dziesięć rodzajów rękawic, dziesięć rodzajów butów.
Valhalla: Łuków? Dobrze usłyszałem?
M.K.: Nie, butów.
M.M.: Z tego co wiem, żeby nie skłamać, jeśli chodzi o uzbrojenie, będzie około trzysta różnych kombinacji. To też będzie w dużej mierze odwzorowane na Geralcie.
Valhalla: Skoro pojawiła się niepewność… Czy jest szansa, że Geralt po raz pierwszy użyje łuku lub kuszy?
M.M.: Nie, pozostanie tradycjonalistą.
Valhalla: Z tego co wiem, Andrzej Sapkowski ma specyficzne podejście do współpracy. Czy możecie powiedzieć, jak to teraz wygląda? Czy konsultujecie się z nim? Czy on chce pilnować tego projektu, czy też wziął kasę i „działajcie sobie”?
M.M.: Ja powiedziałbym w ten sposób… Pan Andrzej Sapkowski generalnie nie jest fanem gier, nie interesuje się tym i ciężko cokolwiek zarzucać takiemu podejściu. Wiele osób się nie interesuje grami i nie musi się nimi interesować. On nie bierze czynnego udziału w tworzeniu, pewnie dlatego, że zwyczajnie nie zna się na grach, o czym zresztą wielokrotnie opowiadał. Nie wie co to dobra gra, nie potrafi tego ocenić. Nie będzie raczej brał aktywnie udziału w tworzeniu Wiedźmina 2. Trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz. My korzystamy z tego, co on stworzył. Pan Andrzej, dał nam swobodę artystyczną. Uznał, że to my jesteśmy twórcami gier, to my się specjalizujemy w tym. I chyba niespecjalnie jest potrzeba, by w to ingerował. To sprawa tego w czym on się specjalizuje, a jest to pisanie książek.
Valhalla: Tworzycie własny silnik, wiemy, że jest to engine multiplatformowy. Czy jest to narzędzie wyłącznie dla was, czy też myślicie bardziej w kwestiach biznesowych?
M.M.: Na chwilę obecną nie ma takich planów. Natomiast absolutnie nie odrzucamy takiej możliwości. I chyba więcej nie mogę na ten temat powiedzieć…
Valhalla: Czy planujecie powrót do współpracy z Tomkiem Bagińskim?
Leśne hulanki
M.M.: Ciężko powiedzieć… Ja muszę wyjaśnić, dlaczego nie ma tutaj współpracy z Tomkiem Bagińskim. Cały czas jesteśmy kumplami, Wiedźmin pierwszy bardzo nas połączył. Z dwójką to wygląda w ten sposób, że widzieliście to, co pokazaliśmy, te scenki, oparte na technologii gry. Nie były prerenderowane, nie były to tzw. filmy CGI. To co widzieliście nie miało żadnej postprodukcji. Było zrobione na silniku gry i wyglądało to, w mojej ocenie, może to zabrzmi bałwochwalczo, jak CGI. Powiem wam zresztą jedną ciekawą rzecz. Jak ten film pojawił się na GameTrailers, to były takie komentarze w stylu „no chłopaki powinni się jeszcze więcej o CGI nauczyć”. A to nie było CGI! Uznaliśmy po prostu, jak ten silnik powstawał, że nie ma potrzeby tworzenia filmików CGI, a więc tego co robi Tomek. Nie dlatego, że my się nie lubimy, a dlatego, że była to nasza decyzja – gra wygląda tak dobrze, że będziemy to kontynuowali. Natomiast ja nie chcę niczego odrzucać. Jeżeli podczas jakiejś burzy mózgów wpadnie nam coś fajnego do głowy i stwierdzimy, że istnieje jakieś pole współpracy, być może… Pewnie Tomek, jak zakładam, z góry nie odrzuciłby czegoś takiego.
Valhalla: Skoro nie chcecie odrzucać wszystkich możliwości, to może wrócicie do współpracy ze Skorpikiem?
Gorąca atmosfera
M.M.: Absolutnie tak. To też nie było na takiej zasadzie, że… Nie wiem jakie były plotki, domyślam się, że jak to plotki, są różne… Rozstaliśmy się w jak najbardziej dobrych stosunkach przyjacielskich. Od tego czasu skupialiśmy się głównie na tworzeniu technologii, dlatego też nie współpracowaliśmy ze Skorpikiem. Natomiast pewnie za kilka miesięcy dojdziemy do etapu, gdzie trzeba będzie zaangażować więcej muzyki do gry. Jeżeli Adam nie widzi przeszkód, to pewnie chętnie się z nim spotkamy.
Valhalla: Małe odwołanie do Mass Effect… I część pierwsza produkcji BioWare, i Wiedźmin stanowiły pewne zamknięte rozdziały. Choć posiadały zakończenia wskazujące na możliwość pojawienia się następnych części, mogły istnieć samodzielnie. Czy nie kusi was, by Wiedźmin 2 stanowił „rozdział przelotny”, opcję wyjściową dla następnych produkcji?
M.M.: Ja powiem w ten sposób: nie ma na razie Wiedźmina 2, więc mówienie o tym, jak się on zakończy jest zbyt dużym wychodzeniem w przyszłość. Zresztą powiedzenie tego byłoby rodzajem spoilera, a nie chcemy psuć ludziom przyjemności z grania.
Valhalla: Może wybiegnę nieco w przyszłość, ale mniej konkretnie… Jakie macie podejście do DLC? Interesuje was coś takiego? Czy po wydaniu gry chcielibyście stworzyć mikrododatki do niej?
M.M.: DLC to jest coś, co bierzemy pod uwagę, natomiast nie podoba się nam polityka niektórych firm, która skupia się na odcinaniu kuponów od zasadniczej gry w sposób brutalny, powiedziałbym, że z księgowym wyliczeniem i podejściem do tematu. Także bierzemy to pod uwagę, patrząc na to jak się rynek rozwija, z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że będziemy coś z DLC robili. Natomiast jak to będzie robione, jak to będzie dokładnie wyglądać, to nie jest chwila by już coś powiedzieć.
Valhalla: Mały powrót do poprzedniego projektu. „Powrót Białego Wilka” – wiemy, że został zawieszony, że nie jest tworzony. Czy jest szansa, że kiedyś do niego wrócicie i, jeśli tak, czy chcielibyście stworzyć go od podstaw na swoim autorskim silniku?
M.M.: Za wiele nowego niestety nie powiem… To zawieszony tytuł. Mamy wobec niego pewne plany, jednak najpierw chcielibyśmy skończyć Wiedźmina 2, przedstawić go i dać graczom, a dopiero potem prezentować następne historie związane z innymi częściami Wiedźmina.
Valhalla: Powiedzieliście w czasie prezentacji, że chcecie się koncentrować na grach RPG. Tworzy się je długo, są to skomplikowane projekty. W waszej ekipie drzemie moim zdaniem taki potencjał, że moglibyście się zajmować także czymś innym. Czemu tylko RPG, które będziecie wydawać raz na cztery lata? Skąd taka decyzja, gdy można by wypuścić coś innego o wiele szybciej?
M.K.: Wiedźmin 2 to tak wielka gra, że musielibyśmy podwoić lub potroić zespół, by móc zacząć tworzyć czy nawet myśleć o czymś innym.
M.M.: To wynika chyba też z tego, że my czujemy się najlepiej w erpegach. Rozumiemy je i jesteśmy fanami tego typu gier. To są korzenie całego CD Projektu. CDP zasłynął dzięki RPG – pamiętacie pewnie Baldur’s Gate. Nie mamy póki co doświadczenia w tworzeniu innego typu gier.
Valhalla: Nie wydaje się wam, że zawężacie sobie w ten sposób grono odbiorców?
M.M.: Jeżeli spojrzysz na to, jak sprzedał się Fallout 3 albo np. Fable II… Nie należy postrzegać tego w kategoriach ograniczania sobie rynku.
Valhalla: Tak, tylko tytuły które wymieniłeś idą moim zdaniem w kierunku „łatwo, lekko i przyjemnie”, dużo oglądania, mniej hardcore’u.
M.M.: Tak, ale kto powiedział, że to co robimy jest złą drogą? My mieliśmy wrażenie, że na rynku jest zbyt dużo uproszczeń. Jest potężna rzesza graczy, która chciałaby zagrać w coś, co wymaga od nich pomyślunku. Zabawy z grą, a nie, wiesz… wciskania na klawiaturze „alt” albo kwadracika na padzie. Nasz przekaz jest taki, że to ma być zaletą i wyróżnikiem Wiedźmina – jego głębia.
Valhalla: Dziękujemy za rozmowę.
***
Wywiad przeprowadzili: Krzysztof Pielesiek & Paweł Borawski.
Mmmm czegoś takiego mi brakowało, olbrzymia garść rzeczowych i pewnych informacji. No i po tym co przeczytałem będę mógł spać spokojnie, wiedźmin pozostanie wiedźminem 🙂
Ładnie Ładnie. Bardzo ładne podejście. Jak dla mnie aż za ładne. . . Coś tu śmierdzi, bo z tego co się od dłuższego czasu widzi, to ludzie z branży rzadko podchodzą do tematu w ten właśnie sposób. A może Czerwoni to faktycznie bardzo odważni ludzie z pasją? Ja w każdym razie podpisuje się pod tym co powiedzieli wszystkimi moimi 256cioma mackami. Właśnie takich devów brakuje na rynku. Ludzi traktujących swoje dzieło jak. . . dzieło, a nie mrożonkę na sprzedaż. Brawo chłopaki. Przywracacie wiarę w ludzi ;)ps. Przyznam się bez bicia, że nawet robiąc grafę 3D, przez pierwsze 10 sekund filmiku też nabrałem się, myśląc – „coś to CGI im kiepsko jakoś wyszło tym razem” 🙂
Trzeba było spytać , czy od czasu pierwszej części zatrudnili porządnych animatorów.
Heh, na zakonczenie mogliście się spytać czy do dwójki też trzeba będzie ściągać gigabajtowe patche i instalować je godzinami – nic tak nie buduje nastroju gry, jak pół dniowe aktualizowanie oprogramowania!
Nic tak nie buduje nastroju gry, jak zabawa na zbugowanej wersji. 😉
No nie wiem. Mi Fallout 3 wywalal sie nieustannie, czasem po 5 sekundach od zaladowania levelu. Ogolnie mam zasade, ze nie kupuje gier w dniu premiery, tylko czekam kilka miesiecy. Wtedy pojawiaja sie juz porzadne patche i mozna grac. Poza tym cena jest normalniejsza.
Jak i minutowe loading’i wnętrza karczmy 😉 Nadzieje wróciła, że facjata będzie normalna. Może to moje odczucie, ale ta rozmowa była zbyt wcześnie przeprowadzona. W praktyce podali ogólniki, dużo pytań przemilczeli bo jeszcze nie jest ustalone itp. Liczę, że animacja walki pójdzie w górę. Do dzisiaj śni mi się po nocach backflip wykonywany przez Geralta. Ah i jeszcze flow gdy zamieć się blokowała.
Nic tez tak nie buduje zdrowego rynku, jak niemoznosc oddania wadliwego towaru:) Ale ja wlasnie korzystam z rad antypiratow: kupiles spierdzielona gre, nie pirac tylko ponarzekaj sobie na forum. Tak tez robie!
Teraz każdy marudzi na Wiecha 1 a jeszcze niedawno urywaliście ludzie jaja każdemu kto choc trochę miał jakieś wąty. Typowe w naszym narodzie od miłosci do prawie nienawiści
Hmm. . . czytając ten wywiad na temat Wiedźmina 2 odnoszę wrażenie, że jeśli od pierwszego momentu gry nie poczuję jak w bajce, nie oczarują mnie bajeczne kolory, tudzież horrory – mroczne potwory i jeśli się nie poczuję jak w dla graczy niebie – zaklnę i ponuro mruknę do siebie: Jędrek, przecież to nie dla Ciebie. . . A tak na serio, cennych informacji to tu mamy sporo, ale o tym jak by twórcy chcieli by gra wyglądała, a od chęci do produktu długa droga prowadzi, byle by sobie nie narzucili takich wymagań jak twórcy Duke Nukem Forever 😉 Albo żeby nie nakręcili przesadnie takich oto jak ja graczy zapowiadając cud na miarę piramid w gizie, podczas gdy praktyce okaże się to kolejnym zwyczajnym ostrosłupem, który ktoś sobie postawił na działce pod Wrocławiem, sądząc, że wywoła tym sensację 😀 Życzę ekipie CDProjekt jak najlepiej. Oby się zapowiedzi sprawdziły 😀
Przeciez nie zareklamuja gry mowiac „bedzie mniej wiecej taka jak 1, pelna bledow, problemow z grafika i ogolnie nic ciekawego” 😉 Zawsze jest jednak pewna doza sciemy. Dla mnie osobiscie moglaby wygladac jak poprzednia czesc, byle by historia byla ciekawa. W jedynce pod koniec juz gralem by odwalic panszczyzne. Jesli jednak chca cos zmieniac, to oczekuje wiecej mroku, a mniej rozowych jednorozcow.
dlatego ja poczekam na Edycję Kolekcjonerską ;p
O laboga panowie. Boll chce filmować Wieśka. Ręcyma i nogyma pod petycją proponuję się podpisać http://www.petitiononline. com/wiesmak/petition.html
A to nie był primaaprilisowy żart puszczony przez CDA?
Nic gorszego niż nasza rodzima adaptacja już się nie pojawi – to fizycznie niemożliwe.
Boll wpasuje się w poziom polskiej wersji i dostaniemy coś na miarę ekranizacji Dungeon Siege. Choć i tak wolałbym żeby zajął się trylogią God Of War ;).
Był 😉
pewnie wymagania beda kosmiczne
Czemu tak uwazasz? Grafika jest bardzo przecietna jak na dzisiejsze czasy.
Szanowny CDP,Po tych wywiadach odnosze bardzo silne wrazenie, ze zawiesiliscie sobie przed fanami Wiedzmina poprzeczke na ogromnej wysokosci. Pisanie o intelektualnym wysilku biorac pod uwage rynek gier komputerowych brzmi jak strzal w stope. Ale i cieszy ogromnie. Mocno trzymam kciuki, by te wszystkie slowa pokryly sie z Wasza pasja i finalnie – tyulem, jakiego wielu bedzie wyczekiwalo, czujac to samo podniecenie, jakie nascie lat temu towarzyszylo premierom gier, o ktorych wielu nie pamieta. Mam nadzieje, ze glos tych graczy polaczony z Waszym dazeniem do Sztuki i profesjonalizmem zaowocuje wieloma dniami wzruszenia i wspanialej Przygody. Z pozdrowieniami.