Tak wiemy, że za Wiedźmina już się nam swego czasu dostało od różnej maści psychopatycznych fanów, ale i tak nie możemy sobie odmówić zamieszczenia tej ciekawej…wideo (?) recenzji Witchera. Ben „Yahtzee” Croshaw z internetowego magazynu Escapist punktuje tym razem naszą rodzimą produkcję. Jak zwykle w „Zero Punctuation” smaga bezlitośnie grę na prawo i lewo. Jaki jest Wiedźmin według Bena? Jest bladym, wychudzonym mizoginistą. Autor wyśmiewa fabułę, interfejs użytkownika. Kolekcjonerskie karty z panienkami i wiele innych rzeczy. Niestety już na wstępie wyraźnie widać, że autor prześmiewczej recenzji nie czytał Sapkowskiego.
No ale przecież to jest Zero Punctuation… Dowiecie się także, że Wiedźmin to Mumorpuger dla starych pierników. Jedynie końcówka wydaje się jakby nie na miejscu. Zresztą zobaczcie sami. A tak na marginesie to narzekania na interfejs, walkę, kolekcjonowanie kart i tak dalej wydają mi się jakby znajome…
Wiedźmin jakiego nie znacie
[Głosów:0 Średnia:0/5]
poprzednia ZP o crysisie było lepsze. Końcówka z Painkillerem WTF? Chyba wena „tfurcza” się skończyła.
Yahtzee rządzi, ale czasem, ba, często całkiem, mam wrażenie, że się czepia na siłę, dla samego czepiania się, bo sobie już wyrobił reputację „cynika bez powodu” i na niej „musi” jechać. Ale. . . i tak go lubię.
Dla mnie niezłe, a to z painkillerem beznadziejne.
Dobre. Yahtzee w ogole jest dobry i nawet fragment z Painkillerem jakos mi podpasowal – zwlaszcza ostatnie slowa 😀 Ale ja i tak wole prymitywnego i wulgarnego Egoraptora – szczegolnie polecam jego flashową parodie Metal Gear Solid – TUTAJ. Poza tym, na stronie Egoraptora sa tez jego teksty – TEN na temat Dantego z Devil May Cry jest moj ulubiony 😉
znudził mnie po 1,5 min ten słowotok 🙂
mogłeś chociaz napisac kto wrzucil ten link na Valhalle ;P i gdzie 😛 i podziekowac MI 😀 😛
No proszę, proszę :D:D
Boski film 😀 a te wnioski ulallaalalal
Fajnie się słucha recenzji człowieka, który nie wie w co gra. 🙂 Problem w tym, że nie ma obowiązku wiedzieć, zwłaszcza, że twórczości Sapka wyszło na zachodzie tyle, co nic. Recenzja bardzo fajnie pokazuje, jak gra może być odebrana przez graczy spoza Polski, a niestety bez Sapka gra nie broni się już tak dobrze. Co ciekawe, Yahtzee nie przyczepił się do muzyki Scorpika, nie zna się, czy co? 😉
raz sie czepia ze gry nie maja fabuly a jak jakas ma to sie czepia ze sie ciezko gra. ciekawe jakby zjechal fallouta 2. . .
@WulfgarNajgorsze co można zrobić to brać Yahyzee’ego na poważnie. Te „recki” nie są po to, żeby wyrabiać jakieś zdanie o grze tylko po to, żeby wywoływać nieskrępowane salwy śmiechu 😉
IMHO przesadzasz. Te „recki” są pisane z przymrużeniem oka i tak je należy traktować, ale nie znaczy to, że nie punktują faktycznych wad gier. Zdarza się, że przedstawione wady są wyolbrzymione, ale to właśnie taka konwencja – natomiast nie zdarza się raczej, żeby zarzuty były brane całkiem z czapki. Przynajmniej w tym konkretnym przypadku, mimo całego mojego uwielbienia dla Wiedźmina, dostrzegam Ziarno Prawdy[tm] w tym co mówi Yahtzee.
pieprzenie dla zasady i rozgłosu. . . każdy chce być w czymś dobry. . . niektórzy zwyczajnie sie minęli z powołaniem. .
A ja głupi myślałem że recki są do recenzowania i wyrabiania zdania o produkcie którego samemu nie sprawdziło się. Zresztą skoro ludzie kupują monitory LCD za 600 zł bo są „takie płaskie, ładne i nowoczesne” mając w domu wysokiej klasy 19 CRT, to cóż poradzić. Siła wyższa.
A moim zdaniem prawda leży po środku. Facet po prostu już sobie wyrobił opinię dowcipnego malkontenta i wiedząc, że fani nadal od niego wymagają podobnej formuły – daje im ją. Nawet kiedy nie ma się specjalnie czego czepić, nawet kiedy mówi wprost, że gra jest dobra, to i tak szuka na siłę dziury w całym. Dokładnie tak było w przypadku recki Mass Effect. Nie zawsze mi się podobają jego zarzuty i ta cyniczna maniera, ale cenię go za celny język.
Może i potraktowałem to zbyt poważnie, ale czepialstwa sie na siłe nie znosze. Rozumiem, zjechał elementy gry, ale koleś przegiął pałe. Zjechał sam fakt obecności rozmów – fakt, najlepszy RPG to diablo. Innym uber przykładem jest schemat który zastosował „PC game -> complex -> quit or die trying”. Pozostałe kwestie z którymi się nie zgadzam – niech twierdzi i mówi co chce, jednak te 2 powyższe przykłady nie odnoszą się do tej konkretnej gry, tylko wynikają bezpośrednio z gatunku. Nie słuchałem dokładnie kolesia, on gada tak szybko że trudno go czasem zrozumieć, na drugie oglądnięcie zabrakło mi energii. Koleś nie umywa się do Wojewódzkiego czy Cejrowskiego.
Hańba jak można!