Już wkrótce na rynku zobaczymy nowe akcesoria dla stacjonarnej konsoli Wielkiego N. Jest nim, a w zasadzie są nimi miecze świetlne. Sprzedawane w dość tanim zestawie (19,99£) Light Swords na pewno powinny zainteresować osoby, które zamierzają bawić się jakimikolwiek tytułami przenoszącymi je do uniwersum Star Wars. Gadżetu nie powinni również przeoczyć pozostali posiadacze Wii. Miecze będą działały z wszystkimi wydanymi na japońskiej konsoli grami. Jeśli nie czujecie Mocy, to możecie wypróbować je chociażby w Red Steel albo ostatniej Zeldzie. W kosztującym niecałe 20 funtów zestawie otrzymamy dwa kawałki „stali”. Jeden miecz jest zielony, a drugi czerwony. Dodatkową atrakcją tego gadżetu są diody podświetlające broń. Włączamy je poprzez potrząśniecie którymkolwiek z dwóch Light Swords. Teraz każdy może poczuć się jak rycerz Jedi albo mroczny Sith. My już nawet zaczęliśmy trenować używanie Force Push, którym chcemy włączać i wyłączać konsole bez ruszania się z kanapy. Wam również polecamy taki trening.
Polecanie wypróbowania takiego miecza w „Red Steel” zakrawa na ponury żart.
No to już wiemy dlaczego na innych platformach nie będzie trybu online w Force Unleashed:)
już nie wiedzą co wymyślac 😀
Kto w ogóle kupuje te dodatki do Wii. . . ? beznadziejne kierownice, teraz to. .
oj wierz mi kupują, kupują na potęgę. Na przykład w UK taki zestaw Wii Fit rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Nie zdziwię się jak i miecze pójdą. Na każdy towar, nawet najbardziej bzdurny, znajdzie się klient.
Wii Fit – ok masz rację, b. dobrze się sprzedaje. Mówię o dodatkach typu „świetny” świetlny mieczyk ;p
Taki kij golfowy do Wii to faktycznie słabizna. Ale gdybym miał na zbyciu 20 funtów, to czemu nie kupić mieczyka? 😀
Oj, miecze z pewnością zejdą lepiej niż te dodatkowe kije golfowe 😛 Wii Fit może nei przebija, ale to jest cos, na co wszyscy zainteresowani Wii czekali od dawna.
Szkoda, że nie napisano tu o bardzo ciekawym gadżecie, który wyszedł to Wii i jest kompatybilny chyba tylko z jedną grą. Pisano o nic na JoeMonster. org. Tutaj link: http://www.joemonster. org/art/9227/Co-jeszcze-wymysla