Za pomocą WiiWare gracze z całego świata (przynajmniej takie jest założenie) będą mogli toczyć wirtualne batalie. Obecnie developerzy mają za zadanie stworzyć proste gry, które będą do pobrania z sieci. Na ich podstawie Nintendo zbada rynek i podejmie decyzję o inwestycji w projekt WiiWare, tym samym dając zielone światło pozostałym firmom. Testowe tytuły mają być dostępne w 2008 r. co się idealnie pokrywa z otwarciem kanału Wii Software w Europie.
imho to niemozliwe. od 8 lat siedze w scenie esportowej i wiem ze wielcy organizatorzy esportowi zawsze pod dyktando bogatych sponsorow inwestowali na turniejach w platformy, ktore byly zaawansowane technologicznie (wyjatkiem jest niezabijalny starcraft) – zas rynek ktory rozwija wii to ciern w glowie wielkich producentow sprzetu komputerowego
Świat się zmienia. Coś co było nie do pomyślenia 8 czy nawet 2 lata temu dziś może stac się faktem. A odkąd Nintendo stało się jednym z największych graczy w branży e-rozrywki to prawdopodobieństwo tego jeszcze bardziej rośnie.
Zgadzam się z leszczem. 2 lata temu nikt nie przypuszczał że Wii wręcz zmasakruje swoich konkurentów. Dziś jest to faktem. Dlaczego Wii nie ma mieć w przyszłości wpływu na scenę e-sportową. W końcu ilość ludzi, która kupiła Wii jest pewną realną siłą – tzn. rynkiem. Rozumiem że wszyscy przywykliśmy do pewnych prawideł w świecie gier, ale jak udowadnia nam to właśnie wielkie N świat się zmienia – szczególnie w tej branży. Nigdy nie mów nigdy. . .
chlopaki, to co mowicie wydaje mi sie calkowicie nieprawdopodobne – bo gracze ktorzy towrza scene eSportowa to wlasnie maxymalnie hardcore gamers, ktorzy patrzac na Wii usmiechaja sie jakby patrzyli na skakanke
Oczywiście teraz tak patrzą, ale jak będzie wyglądał rynek gier za 2-4 lata? Nie wiemy. A to jednak rynek, czyt. biznes rządzi tym co będzie chodliwe, a co nie. Jak domyślam się, zawody eSportowe też potrzebują sponsorów, a Ci będą zainteresowani reprezentowaniem swoich marek w przypadkach kiedy takie zawody będą przyciągać stosunkowo szerokie grono widzów. A tych (czyt. ich zainteresowania) będzie kształtował trend rynku.