Wojtek Borowicz nie był ostatnio grzeczny więc zamknęliśmy go w ciemnym pokoju na cały weekend. Siergiej jest na tyle zdolnym Wikingiem, że wyszedł z niego z gotową zapowiedzią Alone in the Dark. Wiecie co robić – kliknijcie w słowo „Czytaj”.
[Głosów:0 Średnia:0/5]
że niby kto? 😛
Mocna strona tytułu. Głównie dlatego, że na razie nic więcej nie pokazali 😛
Ha, to dobre pytanie, bo bestariusza nie prezentowano, zreszą jak coś ma być „in the dark” to niech te potwory będą „in the Dark” – w końcu najbardziej boimy się tego, czego nei widzimy 😉 a i w horrorach nie wypada go prezentować publicznie – taka konwencja.
Popadasz w huraoptymizm 😛 AitD ma syndrom podobny do FC2, znaczy za dużo tech demo, za mało gameplay’a.
„Pełno”, Zatrzęsienie”, „Zaroi” – to pewnie Twoje słowa, niemniej marketing karmi nas czesto synonimami tego ednego „dużo”. Gdy jednak marketingowiec używa słowa „pełno” zapala mi sie w głowie taka lampka „mamy pomysły, postaramy się coś z tego zrobić i znaleźć dla nich miejsce w grze” Obaczym jak to będzie. „Świetnie zapowiadający się” jest każdy tytuł. Z pewnością bedzie warto przyglądac się losom tej produkcji, zwłaszcza jeśli ma zamiar ukazać się na PC 😛
Lorenzo Carcaterra autor choćby „Uśpionych” – jak nie książkę to polecam film z Dustinem Hoffmanem i Robertem De Niro. . . scenarzysta (serial Prawo i Porządek) i tak dalej. W sumie w Polandzie wydano chyba tylko trzy jego książki właśnie Uśpionych, Apacze i Gangstera. Mnie też nie chcieli wierzyć przy recenzji Half-Life’a, że za scenariusz odpowiadał tam pisarz i to nie byle jaki 😉
ee wuju ty narzekasz na te gry wszystkie jak jakiś stary wuj to znaczy stary dziad 😉 A co mają mówić twórcy gier jak nie chwalić swojego dzieła 😀 To czy gra jest ok czy nie wyjdzie w teście/recenzji
czekam na tę grę. Obym się nie zawiódł