Wiemy już dobrze, że w World of Warcraft grają miliony. Nie wiemy czy wliczano do nich mieszkańców Chin, jednak możemy już potwierdzić, że i oni mogą powrócić do zabawy. MMO Blizzarda zostało ponownie uruchomione w Państwie Środka. Niestety nie obyło się bez przemielenia gry przez tamtejsze władze. W rezultacie, w ramach „złagodzenia” gameplayu, krew od tej pory ma kolor… czarny, nieumarłym nie wystają kości i nie brakuje im fragmentów ciała, a stosy kości zamienione zostały w… worki z piaskiem. Zdecydowanie wirtualna krew to największy problem Chin, a ubóstwo, niewolnictwo, cenzura i zatrucie środowiska nie istnieją…
[Głosów:0 Średnia:0/5]