W związku z faktem, że Valhalla.pl ma swoje lata, a także niesamowitym stanem aktywności na naszym fanpejdżu (tylko ty, RSS i 600 innych osób, w tym ludzie z Nigerii, Egiptu i Ukrainy) i niedawnym przejęciem naszego intelectual property przez samego Marka Zuckerberga, postanowiliśmy wcielić w życie podstawowe założenia teorii chaosu i zacząć równolegle działać na Facebooku. To krótsza forma dla rozkojarzonych. To lżejsze teksty dla chcących schudnąć. To nieopłacana niewolnicza praca po godzinach dla członków redakcji (VIVA ZAPATA!).
Aby umysł mógł pojąć, co robimy, proponuję niesamowicie oryginalną analogię do płynącego Drakkara(‚u) – o ile www (wuwuwu?) to nasze żagle, o tyle Fejsbuk to mały facecik płynący za statkiem (okrętem?), machając nogami i dodający nam impetu (inercji?). Ciągnąc dalej tą (tę?) analogię można dojść do wniosku, że facecik zacznie z czasem rosnąć w siłę i masę mięśniowa, zastępując na przykład żagiel i załogę, ale musimy w tym punkcie przypomnieć, że to tylko analogia – produkt naszej wyobraźni, jak na przykład fakt, że jesteśmy wikingami lub że wykupił nas Mark Zuckerberg.
Co daje Fejs? Dla nas to szybsza i przyjemniejsza forma komunikacji z czytelnikami – dla was możliwość bycia spamowanym przez gazylion powiadomień, a także totalne pozbawienie prywatności. Win! Żeby jednak nie było – newsy i teksty na valhalla.pl ciągle będą.
Znalezienie nas jest proste. Wystarczy wejść na http://www.facebook.com/gry.komputerowe. Jeżeli chcecie z nami pogadać, sprawa jest nieco bardziej skomplikowane, bo trzeba sprzedać duszę wielkiemu Zuckowi (czytaj: założyć konto).
Zadymę zaczynamy od dziś. Zapraszamy więc do wizyty, dyskusji, trollowania i czego jeszcze dusza zapragnie – zarówno na Valhalla.pl, jak i Facebooku.
Jesli kiedykolwiek zarejestruje sie na jakims portalu spolecznosciowym, bedzie to znaczylo, ze czas odlaczyc kabel od internetu. Nie dla mnie te portale, a wszechobecnoscia samego Fejsbuka juz rzygam. Choc w pewnym stopniu „uleglem” tej modzie, bo obejrzalem The Social Network, ktory jest calkiem ciekawym filmem.
podczas pracy fb jest swietny, mam kupli z branzy dodanych (w tym i Adama ;)), kumpli od piwa, kumpli od treningow, na biezaco jestem z kilkoma osobami w kontakcie. jako taka tablica sprawdza sie znakomicie. . . a v. uczulam ze jesli bedzie zalewac fb to tez niedobrze bo to nie o to chodzi przeciez ;p
Proszę nie gasic naszego entuzjazmu do nowej zabawki, to tak jak pierwsza noc po premierze wyczekiwanej gry. Jak się naspamujemy, to nic nie będzie przez tydzień.
Tylko, że tam nie będzie tych ciekawych, kilkudziesięcio-postowych dyskusji. Dlatego, że po pierwsze nie każdy ma i nie każdy chce mieć tam konto (ja chciałem i mam), po drugie nie wiemy kto jest kim (imię i nazwisko Makowsky’ego na przykład ;p). Pomysł dobry, bo wystarczy, że poczytam tablicę i jakieś większe info będę miał, ale te dyskusje. . . (ten temat też pewnie będzie zalany) ;}
Zawzięte dyskusje, walki na słowne kopie i wyzywanie się od najgorszych zawsze będzie miało na Valhalla.pl. Fejsbuk to taki afterek.
Jeżeli kiedykolwiek zarejestruje się na fejsbuku, to księżyc rozpadnie się na dwie identyczne połówki i spadnie na ziemię niszcząc ludzką cywilizacje, oceany wystąpią z brzegów, spadnie deszcz śledzi w oleju, a ludzie przestaną ślepo kupować takie perełki jak Call of Dudy. Nie chcę niszczyć entuzjazmu, ale niestety cała operacja odbędzie się więc beze mnie, co zresztą nie będzie żadną stratą. 🙂
tak samo mowiono na ‚gremium’ np mtb powerade maraton, a jak zrobili profil to w pierwszy dzien mieli kilkuset fanow – choc rzeczywiscie trzeba stwierdzic ze fb wlasnie w takich wypadkach jest super – niemal jak z rssow mam info kiedy jakie zawody, WIEM kto wystartuje, wiem kiedy pojawia sie zdjecia z tychze itd itp. naprawde wbrew temu co wielu sadzi fb to nie jest taka amerykanska nasza klasa, to jest calkiem przydatne narzedzie ktore moze skupic w jednym miejscu przytoczone niemal rssowe newsy, blogi, terminarz, czat, galerie, ksiazke kontaktowa. pewno ze sa idiotyzmy typu gry fbokowe, ale to wszystko da sie powylaczac i skonfigurowac sobie calosc wedel potrzeb. . .
e a sulla ma osobnego fejsa. To którego mam czytać?
Oby bo mimo mniejszej ilości tekstów to się odbiliście od dna które było z pół roku temu
Ja proponuje w ogole strone zamknac i przeniesc na Facebooka. Bedziemy tam wrzucac swoje sweet fotki z pudelkami od gier, bedziemy sie chwalic swoimi dziecmi i w ogole sprzedamy swoje dane osobowe jakims blizej nieokreslonym partnerom handlowym Facebooka i calego tego towarzystwa. Sorry chlopaki, ale ja sprzedajna dziwka nie jestem i nie bede w sieci rozpowszechnial swoich danych, twierdzac przy tym, ze to jest taka mega wygodna forma komunikacji. Jak chce byc z kims w kontakcie to jestem na 10 roznych sposobow. Nie potrzebuje posrednictwa jakiegos komercyjnego gowna i FB to ostatnia forma komunikacji jaka bym wybral. Ale spoko, rozumiem ze serwis ogolnie ma niska ogladalnosc, probujecie jakos rozruszac interes, przyciagnac moze reklamodawcow, ale nie obrazajcie przy tym naszej inteligencji. To ze w pewnych kregach cos jest popularne nie oznacza, ze trzeba zaraz tam leciec. Rozmowy o grach to ostatnia rzecz jaka ludzie tam robia. Mnie tylko wnerwia ze od jakiegos czasu Valhalla jest calusienka zasypana tymi szajsowatymi pluginami FB. Gdzie sie czlowiek nie obejrzy, to wyskakuja. Niby jest FacebookBlocker, ale chyba nie o to chodzi by tu robic reklame jakims Amerykancom.
Ja też dziwką nie jestem. A jednak mam Facebooka. Jestem dzięki temu na bieżąco z producentami muzyki, której słucham. Wiem co u nich słychać, gdzie aktualnie grają, kiedy wychodzą ich single i gdzie mogę je kupić. Komunikacja ze znajomymi to taki miły dodatek (choć chat Facebooka i tak mam w tlenie). Danych podawać nie musisz. Wystarczy, że wymyślisz swoje imię i nazwisko (Boro Sześćrazytrzy – przykładowo) i nikt nie wykorzysta Twoich danych cholera wie w jaki sposób. Facebook do dobre narzędzie, tylko trzeba nie tyle umieć co chcieć z niego korzystać w odpowiedni sposób.
Niestety ale podobnie jak czesc tu obecnych nie uznaje sewisow spolecznosciowych. Tak sie sklada, ze posrednio moja firma ma doczynienia z ich wiekszoscia. Ja nie chce zeby moje wypowiedzi byly zapisywane i monitorowane. Paranoja? Moze i tak ale tego nie przeskocze i raczej nikt mnie nie przekona 😉
Ja posiadam, ale także nie chcę żeby moje wypowiedzi były zapisywane i monitorowane. Dlatego nie wstawiam idiotycznych zdjęć, nie piszę idiotycznych komentarzy, nie wrzucam idiotycznych opisów na tablicę, nie używam idiotycznych aplikacji oraz , dla odmiany, debilnych linków. Jeśli już coś wstawię, to jest to „do pokazania” co nie zmienia faktu że dwa dni później jest usuwane z profilu. Serwis się przydaje, jest fajny i miły (fakt, że dopiero po zablokowaniu większości gówien i idiotyzmów takich jak aplikacje, czy niektórzy użytkownicy oraz odpowiednimi ustawieniami zabezpieczeń prywatnośći). Po raz kolejny napiszę – wszystko jest dla ludzi, trzeba umieć to wykorzystać dla swoich celów, z głową i umiarem. Pozdrawiam
pogubiłem się w waszym fejsie do tej pory tam było elegancko i skrót newsów z V teraz widzę jakieś dziwne jednozdaniowe cusie i nie mogę znaleźć newsów
Ulubiony aktor kina kopanego Steven Seagal was lubi. To nie przypadek. Wchodzę w to.
coz, jak zwykle najlepiej znaja sie i maja najwiecej do powiedzenia nieobecni. dziwie sie ze uzywacie internetu wogole, piszecie np tu, gracie w komercyjne gowna itd itp. uzywac wam nikt niczego nie kaze, ale wode z mozgu ludziom to byscie przestali robic. . .
Przyznać trzeba, że facebook ma szansę stać się syfem – już teraz istnieją całe firmy zakładające fikcyjne konta i utrzymujące przy wirtualnym życiu setki jeśli nie tysiące wirtualnych ludzi, którzy sieją wirtualną reklamę za pomocą „lubię to” oraz za pomocą polecania witryn internetowych swoim „znajomym”, ale da się wyczuć mimo wszystko takie rzeczy a inne blokować/filtrować (np. zaproszenia do gier). Najważniejszą sprawą jest to, kogo przyjmuje się do grona znajomych (ewentualnie jakim aplikacjom daje się dostęp do swoich danych), bo trzeba mieć świadomość, że robiąc to daje się im wgląd w wasze życie/poufne dane. Jeśli zarządzać swoim kontem z głową, to fb potrafi się odwdzięczyć rzetelną i uporządkowaną informacją. lovebeer trafnie porównał serwis do rss. Tyle, że ta wersja nie zajmuje miejsca w komputerze i nie trzeba dodatkowego czytnika uruchamiać.
Tylko po co mam tam zakladac fakeowe konto na jakims dziwnym portalu, jesli wszystkie informacje mam na danej stronie www? Jeszcze umim kliknac czy wpisac adres w pasku przegladarki.
Skoro cie to nie interesuje, to po co tyle piszesz? Nie spamuj. Facebook to dobra platforma reklamowa fanbejdzy. Rejestracja jako osoba prywatna to tylko kolejny zjadacz czasu.
Nie mam konta na facebooku, bo nie chcę, bo szkoda mi czasu i nie chce się złapać w tą pułapkę, ale życzę wam najlepiej!Życzę wam żebyście przez ten kanał może znaleźli nowy target, nowych czytelników, a część „betonów” zostawili za sobą, bo szczerze, to aż oczy bolą jak się to czyta. Proszę tylko o zachowanie jakości artykułów ;)Ludzie wrzućcie na luz, nie chcesz to nie zakładaj konta na „F”, ale nie smarujcie paszkwili jak ktoś wychodzi z inicjatywą w kanale komunikacji, który jest realny, na czasie i stał się standardem. Może mi i wam się on nie podobać, ale taka jest rzeczywistość i to się dzieje.