Stoi za nią sam Richard Garriott, który na swym koncie ma kilka części znakomitej serii Ultima. W Tabula Rasa, Lord British zmienił nieco konwencję do której przyzwyczaił nas w swoich poprzednich produkcjach. Warto więc rzucić okiem czy i tym razem będziemy mieli do czynienia z tytułem, który na długo zostanie nam w pamięci. Zrobimy to już dziewiętnastego października. Wtedy właśnie będziemy mogli kupić/pobrać tę pozycję. Wyjątkiem od tej reguły są tu osoby, które złożyły pre-order na Tabula Rasa. Oni zaczną grać trzy dni wcześniej.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

7 KOMENTARZE

  1. Hm, mam bardzo mieszane uczucia po krótkim graniu w betę. Nazwisko twórcy budzi mój głęboki szacunek, ale gra za bardzo przypomina mi Anarchy Online, tylko, że z lepszą grafiką. Nie upieram się jednak przy swoim zdaniu, bo, jak napisałem, grałem w betę krótko, więc odczucia po graniu dłuższym i solidniejszym mogą być krańcowo odmienne. Dobrze dla nas, że takie tuzy świata gier komputerowych chcą robić dobre gry, będzie w czym wybierać 🙂

  2. Hm ja tez pykałem w bete, gra jest poprostu cienka. Tak cienka ze się zdziwiłem. Pisałem o tej grze w komentarzach na innym serwisie:Gralem w jakies 10 misji (questow). Sterowanie gui jest calkiem przyjemne (szczegolnie to drugie), ale 0 grywalnosci – bezmyslna strzelanka tpp, w ktora wpleciony na sile zostal system rozwoju postaci. Gra wyglada tak: widzisz walkie-talkie nad glowa (oznacza ze npc ma quest dla Ciebie), rozmawiasz, przewijasz rozmowe na sam dol, wciskasz accept, biegniesz w strone strzalki na mapie i strzelasz do wszystkie co sie rusza. Strzelanie na pingu w granicach 100 – 150 ms jest okrutnie ciezkie, podwojne strzaly, przestoje (nie dlugie jednak zauważalne). Wrog zginie szybciej, im szybciej klikasz, wszelkie manewry uniku sa daremne, mozesz stac w miejscu i strzelac – efekt jest ten sam. Wraz z levelami dostajemy mozliwosc dokladania “zakladek” w naszych skilach. Zakladka to poprostu nastepny poziom, dzieki ktoremu cos trwa dluzej, zadaje wiekszy dmg itp. Mozemy używać skilli klikajac ppm (porażenie wroga / tryb szybkiego biegania). Cala rozgrywka jest jakos dziwnie toporna, a swiat sprawia wrazenie zbudowanego z blaszanych puszek (tak tylko to potrafie okreslic). Ogolnie bardzo duzo rzeczy na sile, nowosci i rewolucji nie udało mi się dostrzec (może w dalszej czesci rozgrywki, ale szczerze mowiac nie mam ochoty Tabuli wlaczac…), za to dużo znanych rozwiązań z innych mmo (np. wow, gw, ao) w bardzo miernym wydaniu… Ok to beta – rozumiem, duzo sie jeszcze moze zmienic. Obecnie, jeżeli Tabula Rasa bylaby do sciagniecia za free z internetu i nie wymagała placenia abonamentu, poważnie zastanowilbym się czy chcę poświęcić czas tej produkcji. Wiemy, że za Tabule trzeba bedzie zaplacic jednorazowo przy zakupie oraz uiszczac abonament miesieczny. Nie wroze jej sukcesow. Dlaczego? Obecnie za Tabule płacić nie muszę, ale nie mam najmniejszej ochoty poświęcić jej kilku chwil, aby przekonać się czy dalsza część produkcji wygląda lepiej (gorzej?). Jeszcze jedna uwaga, odnośnie daty premiery. Beta testerzy zgodnie twierdzą, że Tabula Rasa nie jest jeszcze gotowa do Open Bety, a za kilka (naście) dni gra pojawia się w sklepach

  3. Mawek – dzięki za informacje. Z zainteresowaniem obserwowałem ten tytuł, ale po takich wrażeniach jestem już średnio nim zaciekawiony. Szkoda. Mógł być wreszcie jakiś fajny mmo w klimatach sf. W dodatku z innym ciekawszym systemem walki ( przynajmniej tak wynikało z zapowiedzi ). A jeśli chodzi o system brania questów to jakoś mocno po twoim opisie kojarzy mi się on z innym znanym mmo. Wow-em mianowicie. Zamiast walkie – talkie jest wykrzyknik. Ot i cała różnica. A teraz skoro następny tytuł skreśliłem nie pozostaje mi nic innego jak wrócić dziś po pracy do EVE 🙂

  4. abbalah – moze faktycznie w dalszej czesci rozgrywki robi się ciekawie, gralem w bete i opisałem to co przez te pare godzin utkwiło mi w pamięci. Podobnie jak Ty miałem duże nadzieje związane z Tabulą. Kilka lat gralem w świetną produkcję Garriota – Ultima Online, spodziewałem się tytułu o podobnej jakości. . .

  5. W jakieś szczególnie radykalne zmiany między betą a wersją finalną nie za bardzo wierzę. Idei rozgrywki i podstawowych założeń mechaniki już nie zmienią. A te wyglądają na mało ciekawe i oklepane. Zmiana mieczy na karabiny to trochę za mało by mmo było na prawdę inne. Z ostateczną decyzją co do tej gry wstrzymam się do wersji finalnej i jej recenzji, ale nie spodziewam się już po niej zbyt wiele.

  6. niestety, też grałem w betę, w sumie chyba nawet kilkanaście godzin i. . . słabiutko, naprawdę słabiutko. Po Lordzie Britishu można by się czegoś o wiele większego i o wiele lepszego spodziewać – a tu zwyczajny przeciętniak, zaledwie kompetentny. Zginie w zalewie innych MMO. Już głupiutkie ale strasznie sympatyczne Mythos ma większe szanse na sukces 🙂 zwłaszcza że jest darmowe 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here